Na nowelizację przepisów, które wprowadzają obowiązkową integrację POS-ów i kas trzeba będzie poczekać do powołania nowego rządu
Wygląda na to, że operatorzy terminali płatniczych będą jeszcze musieli trochę poczekać na zmianę obowiązujących obecnie przepisów, które od 1 stycznia 2025 r. wymuszają integrację POS-ów i kas fiskalnych. Choć tuż przed wyborami Ministerstwo Finansów poinformowało, że podjęto decyzję o złagodzeniu prawa i zniesieniu obowiązkowej integracji, przepisy w tej sprawie wciąż nie zostały zmienione.
I wygląda na to, że na razie nie wiadomo, kiedy do tego dojdzie. Taki przynajmniej można wyciągnąć wniosek z odpowiedzi biura prasowego resortu finansów na moje pytanie w tej sprawie. – Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom przedsiębiorców a także mając na uwadze uzgodniony w dialogu z branżą zakres danych raportowanych przez agentów rozliczeniowych będziemy zmierzać w kierunku likwidacji obowiązku integracji kas rejestrujących z terminalami płatniczymi – czytam w oświadczeniu służb prasowych MF.
Decyzja o zniesieniu obowiązkowej integracji terminali i kas prawdopodobnie będzie czekać na powołanie nowego rządu. Zakładam, że choć kwestia ta ma wielką wagę dla branży płatniczej, to nie będzie miała wysokiego priorytetu na liście najważniejszych spraw do załatwienia przez nową koalicję.
Przypomnę, że obowiązek integracji kas rejestrujących online (w tym kas wirtualnych) z terminalami płatniczymi został dodany w ustawie – Prawo przedsiębiorców. Rozwiązanie to w pierwotnym terminie miało obowiązywać od 1 stycznia 2022 r. Później wprowadzenie tego obowiązku odroczono do 1 stycznia 2025 r. W jego miejsce uzgodniono raportowanie tzw. zastępcze przez agentów rozliczeniowych, co jest stosowane od 1 stycznia 2023 r.
Integracja POS-ów z kasami od początku budziła wiele kontrowersji. Zdaniem części ekspertów, na rynku znajduje się nawet kilkaset tysięcy terminali, których nie da się zintegrować z kasami. W związku z tym urządzenia te musiałyby zostać wymienione, co wiązałoby się z ogromnymi kosztami. Dodatkowo konsekwencje braku integracji mieli ponosić właściciele punktów handlowych i usługowych, którzy nie mają wpływu na to, jak działa wykorzystywany przez nich terminal płatniczy. Podnoszono, że w tej sytuacji przedsiębiorcy, aby uniknąć grzywny w wysokości 5 tys. zł, po prostu zrezygnują z akceptacji kart i wrócą do gotówki. Podnoszono też, że protokół, który miał służyć integracji, jest przestarzały i utrudnia wprowadzanie na rynek aplikacyjnych kas fiskalnych. A dodatkowo przepisy zakładają, że tylko on może zostać zastosowany do integracji, co oznacza że nie można wybrać rozwiązania konkurencyjnego.