Ograniczenia mają służyć walce z terroryzmem i utrudnić dokonywanie anonimowych płatności
Agencja Reuters podała, że we wtorek Bruksela zaproponowała zaostrzenie przepisów dotyczących stosowania wirtualnych walut takich jak Bitcoin oraz kart przedpłaconych. Podmioty prowadzące platformy wymiany kryptowalut będą musiały zwiększyć kontrolę tożsamości osób korzystających z ich usług oraz zgłaszać wszelkie podejrzane transakcje. Komisja chce także, aby kartami prepaid można było płacić do wysokości 150 euro.
Pomysł zakazu bądź znacznego ograniczenia możliwości stosowania kart przedpłaconych w bankowości zyskał poparcie po ubiegłorocznych zamachach w Paryżu. Francuskie władze udowodniły, że terroryści przygotowując ataki posługiwali się kartami prepaid. Wkrótce potem Unia Europejska zapowiedziała, że zaostrzy przepisy, by odciąć przestępców od źródeł finansowania.
Także w Polsce Komisja Nadzoru Finansowego w ubiegłym roku zakazała nadzorowanym przez siebie podmiotom wydawania anonimowych kart przedpłaconych. Zgodnie z zaleceniami polskiego nadzoru banki wciąż mogą wydawać karty prepaid, ale pod warunkiem, że zidentyfikują klienta i podpiszą z nim umowę. Ponadto od środków zgromadzonych na rachunkach technicznych kart odprowadzać będą składkę na rezerwę obowiązkową na tych samych zasadach, jak od oszczędności przetrzymywanych na kontach osobistych.
Chyba już wszystkie krajowe instytucje finansowe zastosowały się do rekomendacji KNF i zaprzestały wydawnictwa kart niezgodnych z zaleceniami nadzoru. Plastiki już wydane mogą być używane do czasu, gdy upłynie termin ich ważności. Wiadomo jednak, że rynek nie lubi próżni, i tam gdzie ustąpiły krajowe banki, pole do robienia interesów odkryły zewnętrzne instytucje finansowe. Dzięki nim karty prepaid nadal są dostępne w Polsce, chociaż ich używanie stało się znacznie droższe.
By propozycje KE stały się obowiązującym prawem, muszą być jeszcze zaakceptowane przez Parlament Europejski oraz państwa członkowskie.