Z badania przeprowadzonego na zlecenie banku wynika, że ludzie są zainteresowani korzystaniem z nowoczesnych technologii, ale pod warunkiem, że nie spowoduje to utraty kontroli nad ich rzeczywistością
Badanie na temat stosunku Polaków do nowoczesnych technologii ING Bank Śląski przeprowadził przy współpracy z agencją Minds&Roses. – Generalny wniosek z niego jest taki, że pomimo dość krytycznych opinii na temat technologii przewijających się w mediach, Polacy są nastawieni do niej pozytywnie. Na pytanie, co czują, gdy myślą o technologii, najczęściej wskazanymi odpowiedziami są: zainteresowanie, ciekawość, pozytywne zaskoczenie i przyjemność – mówi Stanisław Kijowski, dyrektor ds. strategii ING Banku Śląskiego.
Co ciekawe aż 93 proc. respondentów jest zdania, że technologia ułatwia życie. Dlatego 84 proc. badanych chciałoby wiedzieć więcej na temat poszczególnych rozwiązań by sprawdzić, jakie korzyści mogłyby one przynieść w codziennym życiu. Ponad połowa uczestników sondażu, a więc 55 proc., byłaby gotowa zapłacić więcej za produkt czy usługę, która dzięki zastosowaniu technologii może w czymś użytkownika wyręczyć.
Wśród korzyści, jakie daje rozwój technologiczny, na pierwszych trzech miejscach respondenci wymieniają: oszczędność czasu, możliwość skorzystania z usługi o każdej porze dnia i nocy oraz uproszczenie jakiejś czynności. Uczestnicy badania w przeważającej części są też zdania, że rozwiązania technologiczne, takie jak np. mobilne aplikacje, dają im poczucie kontroli, większe możliwości działania oraz większą wiedzę.
Jednocześnie jednak ludzie mają respekt przed technologią. Boją się uzależnienia od niej oraz tego, że rozwija się szybciej niż są na to gotowi. Ale przede wszystkim boją się różnego rodzaju wycieków danych oraz tego, że stracą kontrolę na tym, jakie informacje o nich są zbierane, przez kogo i w jakim celu. Można więc powiedzieć, że technologia daje ludziom większą kontrolę nad różnymi sferami życia, ale jednocześnie ludzie boją się, że sama wymknie się spod kontroli.
Ponadto z badania przeprowadzonego przez ING i Minds&Roses wynika, że dzięki dobrej reputacji banki są najbardziej zaufanym "kontrolerem technologii". Oznacza to, że to właśnie bankom klienci w największym stopniu są gotowi udostępnić swoje dane, jeśli pozwoli to na skorzystanie z jakiejś przydatnej, nowej usługi.
Zdaniem Moniki Boryckiej, analityczki trendów z TrendRadar, wyniki opisywanego tu badania wpisują się w dwie skrajne narracje, jakie możemy zauważyć w społecznej dyskusji na temat technologii. – Z jednej strony boimy się technologii, do czego prowokuje popkultura na czele z filmami katastroficznymi. Z drugiej strony chcemy wierzyć, że rozwój technologii uratuje świat – uważa Monika Borycka.
Jej zdaniem, jeśli chodzi o stosunek do nowoczesnych rozwiązań, to obecnie zaczyna się przebijać oczekiwanie, że będą one asystować człowiekowi w różnych codziennych sytuacjach, będą jakby drugim mózgiem, który pozwoli uniknąć ryzyka i skorzystać z nadarzających się okazji.
A co z tego wszystkiego wynika dla banku takiego jak ING? – Badanie pokazało, że z jednej strony klienci chcą, aby w określonych sytuacjach bank ich wyręczył. Ale z drugiej strony chcą mieć wybór i sami podejmować niektóre decyzje, bo to zapewnia im poczucie kontroli. Pokazuje to kilka dylematów, które będziemy jako banki musieli rozstrzygać, pracując nad rozwojem aplikacji mobilnych– powiedział Piotr Utrata, rzecznik prasowy ING.