SkyCash znalazł się na liście publicznych ostrzeżeń po decyzji Komisji Nadzoru Finansowego, ogłoszonej w miniony piątek
Zarząd SkyCash opublikował oświadczenie w sprawie ogłoszonej w piątek decyzji KNF, o wpisaniu spółki na listę tzw. ostrzeżeń publicznych. Rejestr ten dotyczy instytucji finansowych, które zdaniem nadzoru prowadzą działalność niezgodnie z obowiązującymi przepisami. – Podkreślamy, że wpis na listę ostrzeżeń dotyczy wyłącznie historycznych emisji i nie ma najmniejszego związku z działalnością operacyjną SkyCash Poland. Kapitały spółki znacznie przewyższają kapitały wymagane przez prawo, a spółka rozwija się najszybciej od czasów sprzed pandemii i generuje dodatnie wyniki finansowe – napisano w oświadczeniu SkyCash.
Przypomnę, że w miniony piątek KNF ogłosił, że SkyCash umieszczono na liście ostrzeżeń publicznych, a do Prokuratury Okręgowej w Warszawie skierowano zawiadomienie o możliwości popełnienia przez spółkę przestępstwa. Firma miała naruszyć przepisy ustawy o ofercie publicznej, a więc nie dopełnić obowiązku przygotowania memorandum informacyjnego podczas emisji akcji. Chodzi prawdopodobnie o kampanię crowdfundingową, prowadzoną przez SkyCash jesienią ubiegłego roku.
Zdaniem zarządu SkyCash sprawa ma charakter czysto formalny. – Dotyczy emisji, które zdaniem KNF powinny być przeprowadzone na podstawie tzw. memorandum inwestycyjnego. Spółka przedstawiła KNF argumenty, dlaczego w opinii zarządu nie było to wymagane. Poparła swoją argumentację opinią prawną (profesorską) niezależnego eksperta specjalizującego w prawie rynku finansowego, która została przedstawiona KNF na etapie prowadzonego postępowania – pisze SkyCash w oświadczeniu.
– Natychmiast po zastrzeżeniach KNF, prowadzone emisje zostały wstrzymane, a spółka zwróciła niezwłocznie wszystkie wpłaty inwestorom – nie ma więc osób poszkodowanych, nawet symbolicznie. Niezależnie, SkyCash dołoży wszelkich starań w celu jak najszybszego wykreślenia spółki z listy ostrzeżeń publicznych KNF – głosi komunikat firmy.
SkyCash to jeden z trzech największych na polskim rynku operatorów tzw. płatności zdalnych, a więc np. za bilety komunikacji miejskiej czy parkingowe. W tym zakresie współpracuje z dwoma bankami, które w swoich aplikacjach mobilnych oferują klientom możliwość płatności za bilety komunikacyjne lub parkingowe właśnie za pośrednictwem SkyCash. Chodzi o mBank i Pekao. Co wpisanie spółki na listę ostrzeżeń publicznych oznacza dla obu instytucji i ich klientów?
– Uważnie przyglądamy się sprawie i na bieżąco śledzimy doniesienia w tym temacie. Jednocześnie informujemy, że możliwość zakupu biletów komunikacji miejskiej oraz dokonywania opłat parkingowych w naszej aplikacji jest bezpieczna i działa bez zakłóceń – napisało w odpowiedzi na moje pytanie biuro prasowe Pekao. W podobnym tonie sprawę skomentowało biuro prasowe mBanku.
Jak wspomniałem, SkyCash jest, obok mPay i moBiLET, największym i najbardziej znanym operatorem płatności zdalnych w Polsce. I podobnie jak konkurencji, nie jest mu łatwo zarabiać, bo marże na sprzedaży biletów są niewielkie. Z ostatniego raportu finansowego SkyCash wynika, że w ub. roku firma osiągnęła przychody na poziomie 9,6 mln zł (rok wcześniej było to 7,2 mln zł) i zmniejszyła stratę netto do ok. 350 tys. zł, z 2,8 mln zł za rok 2021.