Wcześniej Ministerstwo Finansów zapowiadało, że w lipcu pokaże projekt ustawy regulującej funkcjonowanie kantorów internetowych
Ministerstwo Finansów w piśmie do Rzecznika Praw Obywatelskich podtrzymało chęć uregulowania zasad działania kantorów internetowych. Jednak, jak pisze Polska Agencja Prasowa, projekt odpowiedniej ustawy nie został wpisany na listę priorytetów. Przesłany w grudniu ubiegłego roku wniosek o wpis do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów nie otrzymał numeru. – Projekt nie został ujęty na liście priorytetowych – podał resort finansów.
Ministerstwo poinformowało także, że wciąż prowadzi konsultacje, a ich wynik będzie uwzględniony w projekcie ustawy. Wcześniej informowano, że jednym z wyzwań stojących przed autorami ustawy jest ustalenie organu, który ma nadzorować działalność kantorów internetowych. Dziś większość instytucji finansowych, takich jak banki, instytucje płatnicze czy ubezpieczyciele, nadzorowana jest przez Komisję Nadzoru Finansowego, a część, jak np. systemy czy organizacje płatnicze, a także stacjonarne kantory walutowe – przez Narodowy Bank Polski. I pewnie między tymi organami trwa spór o to, pod czyją lupę mają trafić kantory internetowe.
Działalność kantorów internetowych w Polsce w zasadzie nie podlega regulacjom. O ile kantory stacjonarne, zajmujące się obrotem gotówkowym, mają liczne ograniczenia i wymogi stawiane np. właścicielom, o tyle kantory internetowe formalnie nie są zaliczane do kantorów. W przeszłości zdarzało się, że internetowe serwisy wymiany walut bankrutowały, pozostawiając klientów ze stratami. Tak było np. po upadku krakowskiego Fritz Exchange. Często podnoszono w takich sytuacjach postulat uregulowania działalności kantorów internetowych.