Na początku Warta4U będzie dostępna tylko u wybranych agentów, u 4 tys. pośredników sprzedających ubezpieczenia na terenie województw dolnośląskiego, lubelskiego, śląskiego i podkarpackiego
Warta z początkiem lipca rozpocznie pilotażową sprzedaż ubezpieczeń telematycznych: Warta4U. Wybranej grupie klientów zaoferuje do 30 proc. zniżki w polisach komunikacyjnych, w zamian za możliwość monitorowania stylu jazdy klienta.
Na etapie pilotażu oferta będzie kierowana głównie do klientów młodych i znajdujących się w grupach o podwyższonym ryzyku. Oferta ubezpieczyciela ma być dla nich okazją z jednej strony do doskonalenia swojego stylu jazdy, dzięki wskazówkom z aplikacji, a z drugiej – do uzyskania korzystniejszej składki niż ta bazująca na niezbyt pozytywnych statystykach charakteryzujących grupę osób w młodym wieku czy o krótkiej historii ubezpieczenia.
Na początek Warta4U będzie dostępna tylko u wybranych agentów, tzn. 4 tys. pośredników sprzedających ubezpieczenia na terenie województw: dolnośląskiego, lubelskiego, śląskiego i podkarpackiego. Jeśli profil klienta będzie odpowiadał założeniom pilotażu, agent podczas kwotacji zobaczy obok standardowej oferty marek Warta i HDI również propozycję ubezpieczenia telematycznego. Jego cena będzie do 30 proc. niższa od pozostałych pakietów. Rozwiązanie to jest o tyle ciekawe, że w przeciwieństwie do ofert konkurencji, klient doświadcza profitu już na starcie programu.
Jeśli zdecyduje się na ofertę typu UBI (usage based insurance, czyli ubezpieczenie bazujące na sposobie korzystania), powinien zainstalować aplikację Warta4U i jeździć z nią przez co najmniej trzy miesiące. Klient nie musi włączać i wyłączać aplikacji ani samodzielnie rejestrować poszczególnych przejazdów. Narzędzie ma cały czas działać w tle i wychwytywać poruszanie się autem na podstawie danych pozyskiwanych ze smartfona. Jak zapewnia Łukasz Piskorski, kierujący projektem Warta4U, aplikacja będzie w stanie odsiać przejazdy innymi środkami transportu, w tym komunikacją miejską, a nawet te autem, ale w roli pasażera, na podstawie charakterystyki jazdy. W razie potrzeby będzie też można samemu wskazać w apce, że dany przejazd nie powinien być zaliczony "na konto" użytkownika.
Przy ocenie stylu jazdy będzie branych pod uwagę pięć kluczowych parametrów: prędkość, przyspieszenia, hamowania, sposób pokonywania zakrętów oraz korzystanie z telefonu w trakcie jazdy. Użytkownik będzie mógł w aplikacji zapoznać się ze swoim scoringiem, jego składowymi w postaci wspominanych wyżej parametrów, a także ze wskazówkami, co może poprawić w swojej jeździe. Apka ma więc też mieć funkcję edukacyjną i wspierającą kierowców w zwiększaniu bezpieczeństwa na drodze. Narzędzie zostało przygotowane przez Cambridge Mobile Telematics i dostosowane do potrzeb Warty.
Aplikacja ma elementy grywalizacji, które z czasem będą prawdopodobnie rozwijane. Natomiast podstawową zachętą dla klientów, aby dbali o styl jazdy, ma być obok zwiększania swojego bezpieczeństwa obietnica kolejnych zniżek przy odnowieniu polisy. Jednocześnie Warta zapewnia, że nie przewiduje zwyżek, jeśli styl jazdy kierowcy zarejestrowany podczas użytkowania apki będzie odbiegał od pożądanego.
Aplikacja jest już dostępna w marketach Google Play i App Store. Natomiast żeby móc zacząć z niej korzystać, niezbędne jest zalogowanie się, co staje się możliwe dopiero po wykupieniu polisy telematycznej w Warcie.
Do szerokiej sprzedaży nowa oferta ma trafić do końca III kw. 2023 r. – wtedy ma być również dostępna w sprzedaży bezpośredniej (np. przez stronę internetową ubezpieczyciela). Po rozpoczynającym się właśnie etapie testowym Warta zdecyduje też, jak rozwijać swój produkt. Jak zaznacza Jarosław Niemirowski, członek zarządu Warty, pilotaż jest dopiero pierwszym krokiem, a kolejne – w tym decyzja o rozszerzaniu grup docelowych, funkcji aplikacji czy warunków programu – będą zależały od zebranych doświadczeń. Ubezpieczyciel liczy, że uda mu się pozyskiwać ok. 10 tys. klientów miesięcznie do programu Warta4U. Z perspektywy całego portfela Warty, która jest drugim największym ubezpieczycielem komunikacyjnym, nie jest to duża grupa, natomiast grono 150-200 tys. zebranych w ciągu roku ma już jednak pozwolić na wyciągnięcie wniosków na temat przyszłości projektu.
Obecnie na polskim rynku dostępne są dwie inne oferty telematyczne: program Link4 Kasa Wraca, w ramach którego klienci mogą liczyć na zwrot części składki po roku bezpiecznej jazdy z aplikacją, oraz oferta insurtechu YU! kierowana do użytkowników aplikacji Yanosik, którzy wyróżniają się dobrym stylem jazdy. Można się również spodziewać pojawienia kolejnej propozycji tego typu ze strony jednej ze spółek grupy VIG. Program telematyczny wystartował już w należącej do VIG-u czeskiej Kooperativie, a docelowo ma być wprowadzany również w innych spółkach z grupy, w tym – jak się nieoficjalnie mówi – w polskim Wienerze.
Jak wspomniałam, ciekawym elementem oferty Warty jest przyznanie zniżki już na start, co z jednej strony na pewno jest czynnikiem, który może zwiększyć zainteresowanie programem, ale z drugiej wiąże się jednak z pewnym ryzykiem. Ubezpieczyciel daje bowiem zniżkę kierowcy z potencjalnie szkodowej grupy, nie mając pewności, czy ten zastosuje się do wskazówek z aplikacji, poprawiając tym samym swój profil ryzyka. Warta liczy jednak na to, że programem będą zainteresowane szczególnie te osoby, które chcą jeździć bezpiecznie, ekologicznie i doskonalić swój styl jazdy. Ze statystyk partnera Warty w tym projekcie, czyli Cambridge Mobile Telematics, wynika, że aż o 15 proc. spada liczba wypadków w grupie kierowców korzystających z urządzenia UBI. Z kolei inne cytowane przez ubezpieczyciela badania pokazują, że korzystanie z telematyki wpłynęło na zmniejszenie o 10 proc. liczby wypadków wśród młodych kierowców, a o ok. 20 proc. zmniejszyła się wartość szkód dzięki wykorzystaniu aplikacji do pomiaru stylu jazdy.
Polisy typu UBI mogą też zyskać na atrakcyjności w dobie wzrostu stawek za ubezpieczenia komunikacyjne, który to wzrost jest już od dłuższego czasu zapowiadany. Wtedy korzyść z wejścia do programu telematycznego jest dla klienta bardziej odczuwalna. Nieprzypadkowo zresztą do pilotażu wybrano grupę klientów z małym doświadczeniem jako kierowcy czy z krótką historią posiadania pojazdu. To dla nich bowiem stawki zazwyczaj są na tyle wysokie, że 30-procentowa zniżka może być naprawdę kuszącym argumentem, by zgodzić się na udostępnianie danych o swojej jeździe ubezpieczycielowi.
Potencjalne wzrosty składek są czynnikiem, który może pomóc w zwiększeniu skali projektu, ale uruchomienie Warta4U nie było nimi determinowane. Jarosław Niemirowski, członek zarządu Warty, tłumaczy, że ubezpieczyciel zdecydował się na telematykę teraz, ponieważ technologia stojąca za tego typu rozwiązaniami bardzo się upowszechniła. Jeszcze kilka lat temu narzędzia umożliwiające oferowanie ubezpieczeń typu UBI były droższe niż średnia cena polisy. Dziś koszty tej technologii istotnie spadły, monitoring jazdy może być prowadzony na podstawie danych ze smartfona klienta, a z kolei same telefony mobilne są coraz bardziej zaawansowane i powszechne.