Jak wynika z wpisów w mediach społecznościowych, w wyniku błędu niektórzy klienci otrzymali nawet ponad tysiąc dolarów
Niektórzy użytkownicy Google Pay w USA mieli otrzymać od operatora usługi pieniądze – od kilku dolarów do nawet ponad tysiąca, a wszystko za sprawą błędu. Firma już go naprawiła i odzyskała część środków, o czym donosi serwis arstechnica.com.
Użytkownicy Google Pay dzielili się za pośrednictwem sieci informacjami o dodatkowych środkach, które odkryli na swoich rachunkach. Towarzyszyła temu wiadomość o wewnętrznych testach usług, więc można zakładać, że w zamyśle pieniądze i tekst miały trafić do pracowników Google, ewentualnie partnerów korporacji, którzy biorą udział w owych testach. Co ciekawe, niektórzy klienci dostali kilka takich wiadomości, a z każdą wiązała się wpłata.
Some users on Reddit have gotten over a couple hundred dollars!!! One user says they got $1,072. Wtf.https://t.co/por5kQ56Ib
— Mishaal Rahman (@MishaalRahman) April 5, 2023
Co na to Google? Firma rozesłała maila, w którym zapewnia, że problem został już rozwiązany, a wpłata mogła być cofnięta. Jednocześnie operator usługi poinformował, że jeśli nie był w stanie odzyskać środków, bo zostały już wydane lub przeniesione, to nie będzie dochodzić zwrotów – klient może je zatrzymać bez konsekwencji. Najwyraźniej skala problemu nie była na tyle duża, by spółka miała angażować dodatkowe zasoby w odzyskanie pieniędzy.
Warto przypomnieć, że na polskim rynku Google Pay zostało zastąpione przez Portfel Google a płatności Google Pay są jednym z elementów tego rozwiązania. Firma tłumaczyła zmianę rozszerzaniem usług: ma to być nie tylko narzędzie płatnicze, ale też platforma do przechowywania cyfrowych kluczy, dokumentów czy biletów. W Stanach Zjednoczonych rozwiązanie wciąż funkcjonuje pod nazwą Google Pay.