W ciągu kwartału udział płatności mobilnych w transakcjach terminalowych wzrósł o 0,8 pkt. proc.
Z najnowszych danych zebranych przez serwis cashless.pl wynika, że więcej niż co siódma płatność zbliżeniowa kartą w terminalach płatniczych w Polsce odbywa się przy wykorzystaniu urządzenia mobilnego. Udział transakcji realizowanych przez użytkowników takich rozwiązań jak Apple Pay czy Google Pay we wszystkich płatnościach bezstykowych w POS-ach w III kw. ubiegłego roku wyniósł 14,5 proc. Tak przynajmniej wynika z najnowszych danych serwisu cashless.pl i Narodowego Banku Polskiego.
Jak podał kilka dni temu bank centralny, w okresie lipiec-wrzesień 2022 r. operatorzy terminali płatniczych w Polsce rozliczyli 2,056 mld płatności bezstykowych. Natomiast z wcześniej opublikowanych przez cashless.pl statystyk wynika, że w tym samym okresie klienci banków z Polski zrealizowali 297,2 mln zbliżeniowych płatności mobilnych. W rzeczywistości jednak takich płatności było jeszcze więcej choćby z tego względu, że część banków nie dzieli się danymi w tym zakresie, a więc statystyki cashless.pl nie są pełne. Wskaźnik popularności takich rozwiązań jak Apple Pay czy Google Pay znajduje się więc na jeszcze wyższym poziomie, niż wynika to z prezentowanych tu danych.
Na opublikowane przez nas liczby warto spojrzeć z jeszcze szerszej perspektywy. Tylko w ciągu kwartału popularność płatności mobilnych wzrosła o 0,8 pkt. proc. Natomiast w ciągu roku – już o niemal 5 pkt. proc., a od września 2020 r., o niemal 10 pkt. proc. W ciągu dwóch lat zatem udział płatności mobilnych w zbliżeniowych transakcjach w POS-ach niemal się potroił. Co ważne, wg danych NBP obecnie niemal już wszystkie płatności kartami w terminalach odbywają się bezstykowo. Prezentowany przez nas wskaźnik można odnosić więc nie tylko do transakcji zbliżeniowych, ale do ogółem płatności kartami w punktach stacjonarnych.