A konkretnie utknął tam projekt ustawy, która ma pozwolić na wyposażenie policjantów w urządzenia umożliwiające przyjmowanie mandatów karnych kartami
Od jakiegoś czasu mówi się o tym, by samochody drogówki wyposażyć w przenośne terminale płatnicze. Dzięki temu kierowcy łapani na łamaniu przepisów mogliby na miejscu zdarzenia zapłacić mandat. Specjaliści wskazują na wiele zalet takiego rozwiązania.
Przeczytajcie także: Katastrofy w kredytówkach ciąg dalszy
Po pierwsze spadłyby koszty windykacji mandatów. Jak pokazuje przykład Warszawy, gdzie w terminale wyposażono kontrolerów biletów komunikacji miejskiej, z możliwości opłacenia mandatu kartą u nich w krótkim czasie zaczęło korzystać kilkadziesiąt procent gapowiczów a wpływy miasta z tego tytułu rosną. Z kolei patrole mogłyby zaoszczędzić czas. Chodzi o sytuacje, gdy na wykroczeniach łapani są obcokrajowcy opłacający mandaty gotówką. Gdy któryś z nich nie ma przy sobie banknotów, musi znaleźć bankomat. Jeżeli do takiej sytuacji dochodzi np. na autostradzie, w poszukiwaniu urządzenia patrol musi jechać za winowajcą nieraz kilkadziesiąt kilometrów.
Jednak aby policjanci mogli przyjmować mandaty kartami, zmianie muszą ulec przepisy, a mianowicie Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia. Znajduje się tam zapis mówiący o tym, że w przypadku ukarania przez drogówkę mieszkańca naszego kraju, mandat jest kredytowany i regulowany przekazem pocztowym lub przelewem bankowym. Katalog form płatności trzeba więc wydłużyć a nad projektem zmiany kodeksu pracuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, o czym pisałem Wam tygodni temu.
Przeczytajcie także: Jeśli powstanie polska karta zostanie oparta o Blika
Wtedy wydawało się, że gotowy projekt nowelizacji rychło ujrzy światło dzienne. Czas mija a prostej, w gruncie rzeczy, ustawy jak nie było, tak nie ma. O jej losy zapytałem więc kilka dni temu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, które odesłało mnie do Komendy Głównej Policji. Z informacji uzyskanych w MSW wynikało bowiem, że to KGP opracowuje merytorycznie projekt. Tam z kolei powiedziano mi, że nowelizacja kodeksu jest po uzgodnieniach resortowych a w chwili obecnej ma być przedmiotem analizy dokonywanej przez Wydział Prawny Biura Kadr, Szkolenia i Obsługi Prawnej KGP po czym ma trafić do MSWiA. Kiedy – na razie nie wiadomo.
Zastanawiam się jednak, czy to iż temat mandatów w radiowozach ugrzązł w urzędniczych biurkach, nie jest związane z innym projektem realizowanym przez Ministerstwo Rozwoju, czyli terminala w każdym urzędzie. Pisałem o tym w ubiegłym tygodniu. Wiceszef MR Tadeusz Kościński ma ponoć pomysł, jak sprawić, by w krótkim czasie terminale pojawiły się w całej administracji i to bez kosztów po stronie państwa. Objęcie tym projektem także radiowozów policji rozwiązałoby więc problem, skąd wziąć pieniądze na zakup potrzebnych urządzeń.