Od tego czasu zbliżeniówki zdominowały polski rynek płatności, a obecnie już niemal wszystkie transakcje kartami w sklepach odbywają się bez wkładania karty do terminala
O przypadającej na 12 grudnia rocznicy przypomniała w mediach społecznościowych firma eService. To operator terminali płatniczych, który w 2007 r. zdecydował się zaoferować pierwsze urządzenia akceptujące karty zbliżeniowe. POS-y tego rodzaju zaczęły wówczas pracować w pierwszych placówkach takich sieci jak McDonald’s, EuroApteka oraz Mercer’s Coffee. Pierwszym bankiem, w którego ofercie pojawiły się karty bezstykowe Mastercard, okazał się BZ WBK (obecnie Santander).
Dziś może trudno w to uwierzyć, ale 15 lat temu nie było pewności, czy nowa technologia przyjmie się na rynku. Nie były tego pewne także organizacje płatnicze. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Polska jako jeden z trzech krajów na świecie (obok Wielkiej Brytanii i Turcji), została wybrana do przetestowania na większą skalę kart zbliżeniowych. Klientów zachęcano do korzystania z płatności bezstykowych promocjami w sklepach czy restauracjach. Wkrótce okazało się, że klienci, którzy raz zapłacili zbliżeniowo, preferują taki sposób korzystania z kart i nie mają ochoty wracać do tradycyjnego wsuwania plastiku do terminali.
Niestety, wprowadzenie i upowszechnienie się technologii zbliżeniowej wymagało sporych nakładów inwestycyjnych. Polegały one m.in. na wymianie kart na te wyposażone w anteny zbliżeniowe (tzw. NFC), a przypomnę, że wówczas duża część używanych przez Polaków kart nie miała mikroprocesorów i wymagała jeszcze korzystania z paska magnetycznego. Krokiem milowym na drodze do przejścia na technologię zbliżeniową była decyzja podjęta na początku 2010 r. przez PKO BP. Największy detalista w Polsce poinformował wówczas, że wymieni wszystkim klientom karty debetowe na zbliżeniowe. A miał ich wówczas ok. 6 mln. Później za PKO BP poszły inne banki.
Ale aby płacić kartą zbliżeniowo, trzeba jeszcze mieć gdzie. Stąd konieczna była wymiana terminali płatniczych na takie z czytnikiem NFC. Trudno nie wspomnieć w tym miejscu o uruchomionym 12 lat temu programie "Kartą Visa zapłacisz wszędzie". W jego ramach zainwestowano kilkaset milionów złotych w instalację wielu tysięcy nowoczesnych terminali płatniczych. Dzięki temu wkrótce wielu klientów mogło wygodnie płacić zbliżeniowo w rosnącej liczbie placówek. A Polska w 2019 r. stała się jednym z pierwszych krajów na świecie, gdzie cała sieć terminali płatniczych była gotowa na przyjmowanie płatności bezstykowo.
Z najnowszych danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w II kw. bieżącego roku już 98,5 proc. wszystkich płatności kartami w sklepach odbyła się bez wkładania plastiku do terminala. Rośnie też udział zbliżeniowych płatności mobilnych. Z danych cashless.pl wynika, że już 13 proc. płatności bezgotówkowych w sklepach odbywa się przy użyciu takich rozwiązań jak Apple Pay i Google Pay.