Władze spółki na razie nie zdradzają planów związanych z uzyskanym wpisem w rejestrze KNF
W prowadzonym przez Komisję Nadzoru Finansowego rejestrze małych instytucji płatniczych pojawiła się kolejna firma pożyczkowa. Tym razem jest to Aasa Polska, wywodząca się ze Skandynawii i oferująca produkty ratalne. Spółka na razie nie zdradza, do czego chce wykorzystać możliwości, jakie daje znalezienie się na liście MIP-ów.
– Staramy się wychodzić naprzeciw potrzebom naszych klientów dostarczając im nowoczesnych rozwiązań w zakresie finansów, a uzyskanie licencji tworzy nowe możliwości do rozwoju naszych usług. Jednak na ten moment nie chcemy jeszcze ujawniać planów z tym związanych – powiedziała serwisowi cashless.pl Anna Wiatr, szefowa marketingu w Aasa Polska.
Spółka jest drugą firmą pożyczkową, która w ostatnim czasie znalazła się w rejestrze MIP. Wcześniej stało się tak z Providentem, który następnie rozpoczął wydawanie kart kredytowych. Można więc założyć, że również dla Aasa Polska może to być jeden z kierunków rozwoju biznesu w Polsce. Innym może być też wejście na rynek coraz popularniejszych płatności odroczonych.
Mała instytucja płatnicza to rodzaj firmy wprowadzony do polskiego prawa jedną z nowelizacji ustawy o usługach płatniczych. Znalezienie się na liście MIP-ów jest o wiele prostsze niż uzyskanie licencji tzw. dużej, krajowej instytucji płatniczej. Jednak MIP-y mają swoje ograniczenia, np. mogą prowadzić działalność tylko na terenie Polski, nie mogą oferować usług wykorzystujących tzw. otwartą bankowość, a ich przychody nie powinny przekraczać równowartości 1,5 mln euro miesięcznie. Wpis na listę MIP-ów jest więc często wykorzystywany przez fintechy, pragnące przetestować nowe usługi wprowadzane na rynek.