Swoim oświadczeniem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów rozwiewa nadzieje tych taksówkarzy, którzy liczyli na jego wsparcie w walce z amerykańską aplikacją
UOKiK opublikował dziś na swoich stronach internetowych oświadczenie w sprawie funkcjonowania aplikacji Uber, służącej do zamawiania przejazdów samochodami. Wynika z niego, że dotychczasowy monitoring oraz analizy jej działalności nie wskazują na konieczność interwencji ze strony urzędu zarówno w zakresie ochrony interesów konsumentów jak i ochrony konkurencji.
UOKiK napisał, że tym co odróżnia aplikację Uber od konkurencyjnych rozwiązań, jest przede wszystkim fakt, że nie jest powiązana z żadną korporacją taksówkową. Firma podpisuje umowy z kierowcami, od których nie wymaga posiadania licencji na przewóz osób. Natomiast opłata za przejazd nie jest obliczana w oparciu o wskazania taksometru, lecz na podstawie faktycznej długości trasy i czasu przejazdu, które ustalane są za pomocą odbiorników GPS w urządzeniach mobilnych. Pasażerowie wybierają kierowcę, z którym chcą jechać, na podstawie ocen wystawionych przez innych użytkowników.
Przeczytajcie także: Nowa aplikacja Getinu w maju
Wymienione cechy mają kluczowe znaczenie dla oceny funkcjonowania Ubera przez UOKiK. Urząd twierdzi bowiem, że bazując na nowoczesnych technologiach firmie tej udało się zastąpić taksometry aplikacjami na smartfony a funkcję licencjonowania pełni tu społecznościowa i przejrzysta ocena jakości usług.
UOKiK pisze dalej, że usługi oferowane przez Ubera, należą do nowej kategorii zwanej gospodarką współdzielenia i są skutkiem gwałtownego rozwoju technologii oraz oczekiwań konsumentów. Usługi takie mogą być wyzwaniem dla przedsiębiorców działających na rynku wcześniej, a więc w przypadku Ubera – tradycyjnych taksówkarzy. – Jest więc zrozumiałe, że pojawiają się zarzuty o łamanie zasad konkurencji czy ochrony konsumentów i oczekiwanie na reakcję UOKiK – napisano w oświadczeniu.
Zdaniem urzędu główną przewagą Ubera jest wykorzystanie technologii, które pozwalają na zaoferowanie funkcjonalności niedostępnej w przypadku tradycyjnych usług taksówkarskich a jednocześnie wpływają na bardziej efektywne wykorzystanie floty pojazdów. To przekłada się na niższe koszty i w efekcie na niższą cenę usługi dla konsumenta. Jednak technologie, które wykorzystuje Uber, nie są chronione patentami, możliwe jest zatem wykorzystanie ich przez konkurencję. Nieprawdziwy jest więc zarzut, że działalność Ubera zmierza do wyeliminowania konkurencji.
Przeczytajcie także: Dużo nowości w aplikacji IKO
Wątpliwości UOKiK oceniającego funkcjonowanie Ubera budzi natomiast kwestia ochrony praw pasażerów – powinna być ona przedmiotem analizy organów odpowiedzialnych za transport pasażerski.
W podsumowaniu UOKiK napisał, że wejście Ubera na lokalne rynki transportu osobowego w Polsce oraz jego dotychczasowe funkcjonowanie, wpływa na rozwój konkurencji na tych rynkach, co ma pozytywne przełożenie na sytuację konsumentów. – Dla konsumentów pojawienie się nowego przewoźnika oznacza zwiększenie możliwości wyboru, zaś dla pozostałych uczestników rynku stanowi wyzwanie, aby podnosić jakość i innowacyjność swoich usług – napisał UOKiK w stanowisku.
Uber to amerykańska firma utworzona w 2009 r. W Polsce jej usługi dostępne są w Warszawie (od sierpnia 2014 r.), Krakowie (od kwietnia 2015 r.), Trójmieście (od czerwca 2015 r.), Poznaniu (od listopada 2015 r.) i Wrocławiu (od listopada 2015 r.). Kierowcy, którzy współpracują z Uberem, od lutego 2016 r. muszą przedstawić dowód prowadzenia działalności gospodarczej.