Z badań Mondial Assistance wynika, że na zakup NNW dla dziecka poza szkołą decyduje się 34 proc. mieszkańców miast
Początek roku szkolnego to tradycyjnie okres zawierania nowych umów ubezpieczenia NNW dzieci. Jeszcze kilka lat temu polisy te dystrybuowane były właściwie wyłącznie w placówkach oświatowych, a rodzice płacili składkę postrzeganą nierzadko jako obowiązkową (choć tak nie jest!), nie analizując nawet zakresu ochrony czy sum ubezpieczenia grupowego. A te niestety bardzo często bywały niekorzystne, przez co ewentualne wypłaty były raczej drobnymi sumami na otarcie łez, a nie realną pomocą, gdy doszło do wypadku. Dodatkową patologią były zaś tzw. wziątki, czyli bonusy dla szkoły (lub nawet dla osób organizujących ubezpieczenie w szkole) za wybór oferty konkretnej firmy.
Rynek ten istotnie się jednak zmienił, w dużej mierze ze względu na działania Rzecznika Ubezpieczonych oraz na debiut portalu Bezpieczny.pl, który wprowadził nowy model dystrybucji polis szkolnych. Zaproponował rodzicom zakup ubezpieczeń indywidualnych online. Reklamę zapewnili mu sami agenci, którzy otrzymywali prowizję za każde ubezpieczenie kupione przez klienta samodzielnie, z wykorzystaniem kodu zniżkowego przypisanego do danego pośrednika. Kod zniżkowy zapewniał zaś kupującemu 10 proc. rabatu. Model ten został następnie powielony przez wielu ubezpieczycieli, którzy również postawili swoje serwisy do sprzedaży online, i dziś już niemała część polis zawieranych jest przez rodziców indywidualnie przez internet. Z danych zebranych przez Mondial Assistance wynika, że wiernym zakupom NNW w szkole pozostało 66 proc. mieszkańców miast i 77 proc. mieszkańców wsi. Pozostała część klientów wybiera samodzielny zakup w internecie lub skorzystanie z indywidualnej oferty u agenta.
Przede wszystkim daje to rodzicom możliwość wyboru, na jaką sumę i z jakimi opcjami dodatkowymi chcą ubezpieczyć swoje dziecko. Oferty zaczynają się od kwot na poziomie 10-15 tys. zł, ale da się też znaleźć takie, w których górna granica odpowiedzialności ubezpieczyciela sięga 100 tys. zł i więcej. Suma ubezpieczenia jest wskaźnikiem bardzo istotnym, bo to od niej zależą wypłaty, które zwykle stanowią odpowiedni procent sumy w zależności od wagi uszczerbku na zdrowiu.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że niektórzy ubezpieczyciele oferują wyższe kwoty, jeśli np. dziecko zginie w wyniku wypadku komunikacyjnego. Można to uwzględnić przy wyborze oferty, natomiast nie należy postrzegać tej kwoty jako bazowej do wyliczania odszkodowania za częstsze i mniej poważne zdarzenia. Dlatego głównym punktem odniesienia przy porównaniu polis powinna być suma określająca wartość wypłaty za 1 proc. uszczerbku na zdrowiu i w miarę swoich możliwości finansowych warto wybierać te z wyższymi SU.
Niestety wygląda na to, że wielu rodziców wciąż kieruje się tylko ceną i wybiera dla własnych pociech najuboższy wariant ochrony. Swoimi danymi w tym zakresie podzieliła się Compensa, która podała, że 55 proc. jej klientów wybiera najtańszą opcję, 35 proc. decyduje się na średni zakres ochrony, a zaledwie 10 proc. na najszerszy wariant.
Oprócz sumy ubezpieczenia, od której wyliczane będzie świadczenie za uraz, przy wyborze oferty warto też uwzględnić limity na inne świadczenia dodatkowe jak np. zwrot kosztów leczenia, rehabilitacji i zakupu sprzętu ortopedycznego. Ubezpieczyciele przewidują również wypłaty związane z pobytem w szpitalu (w niektórych ofertach tylko na skutek NW, w innych również w związku z chorobą), świadczenia wypłacane po zdiagnozowaniu poważnych chorób, zachorowaniu na covid-19, ugryzieniu przez kleszcza czy pogryzieniu bądź użądleniu przez inne zwierzęta.
Warto zwrócić uwagę, że przy NNW dla dzieci coraz szerszy jest również zakres usług assistance. W zależności od oferty klienci mogą liczyć np. na pomoc w organizacji leczenia, wizytę pielęgniarki, dostęp do infolinii medycznej, dostawę leków czy sprzętu rehabilitacyjnego. Ubezpieczony może uzyskać wsparcie dotyczące nie tylko jego zdrowia fizycznego, ale też mogą mu zostać zorganizowane indywidualne korepetycje, by nadrobił zaległości wynikające z nieobecności w szkole, czy pomoc psychologa.
W coraz większej liczbie ofert znaleźć też można ochronę związaną z korzystaniem przez dzieci z internetu, w tym w razie doświadczenia hejtu. Szczególny nacisk na ten aspekt kładzie Uniqa, ale na wsparcie w tym zakresie można liczyć również w ramach polis innych ubezpieczycieli, np. debiutującego w NNW Beesafe czy Colonnade.
Zazwyczaj w NNW szkolnym uwzględnione jest także świadczenie za śmierć rodzica na skutek nieszczęśliwego wypadku. Natomiast są to zwykle symboliczne kwoty, rzędu 1-2 tys. zł. Aby zapewnić dziecku wsparcie finansowe w takich okolicznościach, rodzic powinien być dobrze ubezpieczony w ramach własnej polisy na życie.
Rodziców starszych dzieci może też zainteresować OC dla nastolatka. Polisą można objąć dzieci od 13 roku życia, a w jej ramach ubezpieczyciel pokryje koszty szkód rzeczowych lub osobowych wyrządzonych przez młodego człowieka. Taką opcję znajdziecie np. w ubezpieczeniu od Bezpiecznego czy od Compensy.
Rodzice, którzy chcą samodzielnie kupić NNW swojemu dziecku przez internet, mają obecnie bardzo duży wybór. Do firm zadomowionych w tym obszarze niedawno dołączyło kilka kolejnych, takich jak Beesafe czy Colonnade, a na promowanie tej metody zakupu zdecydowało się także ostatnio PZU.
Aby ułatwić Wam poszukiwanie ofert, zebraliśmy kilkanaście stron, za pośrednictwem których można zdalnie zawrzeć umowę NNW szkolnego: Allianz, Beesafe, Bezpieczny, Colonnade, Compensa, Generali, InterRisk, Link4, Nationale-Nederlanden, PZU, Signal Iduna, TUZ, Unilink, Uniqa, Warta, Wiener. Ubezpieczenia szkolne można też znaleźć w aplikacjach niektórych banków, np. PKO i ING.