Travelki dodawane do podstawowych kart kredytowych mają zazwyczaj sumy ubezpieczenia na poziomie 100-200 tys. zł, co jest zbyt małą kwotą, by czuć się porządnie zabezpieczonym na wyjazd
Wielkimi krokami zbliża się okres wyjazdów urlopowych, a wraz z nim sezon na ubezpieczenia turystyczne. Przed każdym wyjazdem dobrze jest się wyposażyć w odpowiednią polisę, bo skutki nieprzewidzianych wypadków i zachorowań za granicą mogą być bardzo nieprzyjemne, również w aspekcie finansowym, o czym możecie przeczytać w tekście: 240 tys. zł za zapalenie płuc, 5 tys. euro za pechowe potknięcie się w hotelowym korytarzy. Dlaczego warto mieć ubezpieczenie turystyczne. Zwolnieni z tego "obowiązku" nieraz czują się właściciele kart kredytowych, bo w wielu bankach są objęci ubezpieczeniem w związku z posiadaną przez siebie kredytówką. Które banki przygotowały dla swoich klientów taką ofertę i czy rzeczywiście przyszli turyści nie muszą się już martwić o zapewnienie sobie odpowiedniej ochrony? Poniżej znajdziecie przegląd travelek dodawanych do kart kredytowych, przygotowany na podstawie informacji pozyskanych od banków oraz ogólnych warunków ubezpieczenia dostępnych na stronach banków.
Ubezpieczeniem podróżnym bezpłatnie obejmowani są posiadacze kart kredytowych Gold i Platinum w Millennium. Ochronę zapewnia Generali, a obejmuje ona wszystkie zwyczajowe składniki polis turystycznych, czyli koszty leczenia i pomocy assistance, OC w życiu prywatnym, ubezpieczenie bagażu i NNW. Niestety przewidziano w nich sumy ubezpieczeń, które mogą nie wystarczyć przy nieco poważniejszych wypadkach. Limit dla kosztów leczenia i usług assistance to bowiem 100 tys. zł przy kartach Gold i 200 tys. zł przy Platinum.
Tę samą wadę ma ubezpieczenie dodawane do kart Santander Visa Platinum. Suma ubezpieczenia w towarzyszącej tym kartom travelce wynosi jedynie 100 tys. zł. Dostawcą ochrony jest Santander Allianz, a może z niej skorzystać posiadacz karty oraz dwie osoby towarzyszące mu w podróży.
Na poziomie 100 tys. zł i 200 tys. zł ustalone zostały również limity ochrony w ubezpieczeniach turystycznych dodawanych do nowych kart kredytowych z Żubrem w Pekao. Na ochronę, dostarczaną przez PZU, mogą liczyć posiadacze pakietów Złotego i Platynowego (a więc płatnych, o ile klient nie spełni warunku zwalniającego z opłaty). Wyższy pakiet zapewnia pokrycie kosztów leczenia i assistance, NNW, a także OC w życiu prywatnym (każdy z elementów ochrony do sumy 200 tys. zł) oraz pakiet sport, obejmujący m.in. takie usługi jak naprawę zniszczonego sprzętu sportowego lub jego wynajem czy zwrot za niewykorzystany skipass. W niższym wariancie suma jest połowę mniejsza, a w zakresie nie znalazło się OC oraz pakiet assistance sportowego.
Lepiej, jeśli chodzi o sumę ubezpieczenia kosztów leczenia, wygląda oferta dla posiadaczy kart PKO Mastercard Platinum. Tutaj limit wynosi bowiem 400 tys. zł. Oprócz typowych elementów ochrony ubezpieczyciel, czyli PKO Ubezpieczenia, zapewnia też pokrycie kosztów rezygnacji z wyjazdu oraz opóźnienia lotu, a także zniesienie udziału własnego za szkody w wynajętym samochodzie bądź jachcie. Z polisy skorzystać mogą również osoby wspólnie podróżujące z użytkownikiem karty (współmałżonek/partner i dzieci).
Natomiast zupełnie inny poziom ochrony zapewniają karty Visa Infinite i Mastercard World Elite. Przykładowo klienci ING, posiadający Visę z ubezpieczeniem od PZU, mogą liczyć na pokrycie kosztów leczenia oraz assistance do kwoty 3 mln euro. Ubezpieczenia mają szeroki zakres i zapewniają dostęp do wielu świadczeń pomocowych.
Obszerne zakresowo polisy turystyczne od Axy Assistance towarzyszą kartom Mastercard World Elite wydawanym przez Millennium i Alior. W tym pierwszym banku suma ubezpieczenia na pokrycie kosztów opieki medycznej to 1 mln euro, w drugim ochrona w tym zakresie świadczona jest bez limitu. Oprócz pomocy w organizacji i sfinansowania leczenia, klienci mogą liczyć także wsparcie w przygotowaniu się do podróży (np. informacje o wizach, paszportach, szczepieniach itp.), świadczenie w zakresie NNW, wypłatę w razie opóźnienia środka transportu, pokrycie kosztów rezygnacji z udziału w podróży lub wcześniejszego z niej powrotu, rekompensatę oraz wsparcie w razie uszkodzenia bądź utraty bagażu (np. dostarczenie zastępczych przedmiotów użytku osobistego) czy zniesienie udziału własnego przy wynajmie pojazdu opłacanym kartą. Podobny zakres ma ubezpieczenie do karty Mastercard World Elite dla klientów Getin Noble Banku, z sumą ubezpieczenia kosztów leczenia do 1 mln zł. W tym przypadku rolę ubezpieczyciela pełni natomiast Europa.
Na bardzo wysoką sumę ubezpieczenia mogą liczyć również posiadacze kredytówek z Revoluta, korzystający z planu Metal. Allianz, będący od kwietnia partnerem ubezpieczeniowym Revoluta, pokrywa koszty leczenia aż do 10 mln euro. A ochroną objęci są także partner i dzieci ubezpieczonego. Trzeba natomiast mieć na względzie, że w polisie przewidziano udział własny ubezpieczonego, w wysokości 50 euro na jedno roszczenie. To rozwiązanie często stosowane przez ubezpieczycieli turystycznych na innych rynkach, np. w Anglii, mające znaczenie przy drobnych szkodach, w których koszty organizacji pomocy są stosunkowo duże względem jej rzeczywistej wartości. Na polskim rynku w polisach turystycznych co do zasady udział własny się nie pojawia, ale polscy klienci Revoluta są objęci międzynarodowym programem ubezpieczeniowym, a więc powinni być gotowi na pokrycie części kosztu roszczenia. W zakresie travelki od Revoluta dla użytkowników planu Metal jest też ubezpieczenie bagażu, pokrycie kosztów rezygnacji z podróży, opóźnienia lotu, a także zniesienie udziału własnego w szkodach w wypożyczanych pojazdach.
Czy więc warto jechać na wakacje tylko z ubezpieczeniem dodanym do kredytówki? Jeśli macie kartę z segmentu premium, to odpowiedź co do zasady powinna być twierdząca. Natomiast w przypadku mniej prestiżowych kart w większości sytuacji lepiej wykupić polisę o wyższej sumie ubezpieczenia.
Fot. freepik.com/rawpixel