Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Ministerstwo Finansów udostępniło aplikację e-Paragony. Na razie funkcjonalność programu jest skromna

W przyszłości aplikacja e-Paragony ma pozwalać na odbiór dowodu sprzedaży bezpośrednio z kasy

Ministerstwo Finansów poinformowało o udostępnieniu nowej aplikacji mobilnej, występującej w marketach App Store i Google Play pod nazwą e-Paragony. Podstawową funkcją apki jest możliwość zarządzania wydatkami, które można łączyć z dowodami zakupów. Jednak aby dodać paragon do aplikacji, trzeba wykonać zdjęcie aparatem smartfona lub wybrać je z galerii w telefonie.

Przeczytajcie także: Autopay wprowadza płatności za paliwo

Jak pisze resort w komunikacie prasowym, funkcjonalność aplikacji w przyszłości ma być poprawiona. Docelowo apka ma pozwalać na pobieranie paragonów bezpośrednio z kasy fiskalnej. Nie wyjaśniono, jak ten proces w praktyce będzie przebiegać.

Natomiast obecnie aplikacja e-Paragony ma kilka dodatkowych funkcji, takich jak możliwość zgłaszania nieprawidłowości (można donieść na właściciela sklepu czy restauracji, jeśli nie otrzymało się paragonu, albo podejrzewa się, że jest fałszywy) i sprawdzać czy paragon z kodem QR (wygenerowany przez tzw. kasę wirtualną czyli aplikacyjną) został wystawiony przez kasę zarejestrowaną w bazie administracji skarbowej. Aplikacja ma też moduł ze statystykami, dzięki któremu można analizować swoje wydatki.

Przeczytajcie także: Jak zrezygnować z aplikacji e-TOLL

Uruchomienie aplikacji jest zabezpieczone kodem PIN i hasłem. Można je zastąpić biometrią np. odcisku palca. Ministerstwo Finansów deklaruje, że aplikacja jest anonimowa i nie przekazuje informacji do służb skarbowych. Wszystkie dane mają być zapisywane tylko w urządzeniu z możliwością utrzymywania ich w chmurze obliczeniowej.

Na razie aplikacja wygląda na projekt na bardzo wstępnym etapie rozwoju. Świadczyć o tym mogą na przykład literówki na ekranach ze wskazówkami dla nowych użytkowników czy niedopracowana grafika.

Okiem redaktora

Na rynku są już dostępne aplikacje prywatnych podmiotów, które od dawna oferują funkcje podobne do tych, jakie znalazły się w rządowej apce e-Paragony. Mam na myśli np. popularnego PanaParagona. Mało tego, znaleźć można rozwiązania, które proces odbierania i gromadzenia elektronicznych paragonów całkowicie automatyzują. To choćby aplikacja oferowana klientom Lidla czy Spark (program wprowadzony przez spółkę Platforma Detalistów). e-Paragony nie są więc ani pierwsze ani lepsze od prywatnej konkurencji. Zakładam też, że w przyszłości, gdy będą umożliwiać pobieranie dokumentów bezpośrednio z kas, będą to robić na podstawie ogólnodostępnego interfejsu więc prywatne firmy też będą mogły ten proces zaimplementować. Zastanawiam się zatem, czy inwestycja w rządową apkę do paragonów nie jest zbędnym wydatkiem. Zwłaszcza że w tym wypadku zawsze znajdą się osoby podejrzewające, że aplikacja służy ministerstwu także do podglądania co to tam obywatele kupują, niezależnie od tego jak resort będzie zapewniał, że tak nie jest.

Jacek Uryniuk
KATEGORIA
APLIKACJE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ
TAGI:

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies