Z danych cashless.pl wynika, że w II kw. 2021 r. udział płatności mobilnych we wszystkich transakcjach zbliżeniowych wynosił ok. 10 proc.
W serwisie cashless.pl dość regularnie możecie czytać raporty dotyczące rosnącej liczby mobilnych płatności zbliżeniowych realizowanych przez klientów banków z Polski. To dowodzi zwiększającej się popularności takich rozwiązań jak Apple Pay czy Google Pay. Warto tym liczbom nadać jednak dodatkowy kontekst, czyli porównać z ogólną liczbą transakcji zbliżeniowych, a więc realizowanych nie tylko urządzeniami mobilnymi, ale także tradycyjnymi kartami.
Jak wynika z danych Narodowego Banku Polskiego (NBP co kwartał publikuje informację na temat liczby zbliżeniowych płatności kartami, ostatnia analiza dotyczy I kw. 2021 r.) i danych zbieranych przez cashless.pl (dotyczą one liczby mobilnych płatności zbliżeniowych w poszczególnych kwartałach), tych drugich przybywa szybciej. Świadczyć to może o tym, że klienci coraz chętniej sięgają po urządzenia mobilne, by płacić zbliżeniowo, i/lub coraz więcej z nich zaczyna używać takich rozwiązań jak Apple Pay czy Google Pay.
W tabeli poniżej widzicie ogólną liczbę płatności zbliżeniowych, publikowaną przez NBP, liczbę mobilnych płatności zbliżeniowych raportowaną przez banki analizowane w raportach cashless.pl, oraz udział tych drugich w całości. O ile w I kw. ubiegłego roku udział ten wynosił niecałe 5 proc., to w marcu bieżącego roku już niemal 8 proc. Dodatkowo duży wzrost liczby płatności mobilnych w II kw. 2021 r. może sugerować, że ich udział w całości transakcji zbliżeniowych zbliżył się a może nawet przekroczył poziom 10 proc. (dane za II kw. NBP powinien opublikować w ciągu najbliższych tygodni).
Co ciekawe w rzeczywistości udział płatności mobilnych jest jeszcze wyższy, niż sugerują to wyliczenia prezentowane w niniejszym artykule. Duża część banków nie upublicznia bowiem swoich statystyk dotyczących liczby zbliżeniowych płatności mobilnych. Dane zbierane przez cashless.pl obejmują osiem banków (mBank, Santander, Millennium, Pekao, Alior, Credit Agricole, SGB i Pocztowy). Brakuje tu więc kilku potentatów, w tym przede wszystkim PKO BP i ING.