Ofertą polskiej spółki mogą się zainteresować m.in. przedstawiciele wolnych zawodów
Paymax jest pierwszą polską firmą, której udało się wejść na rynek tzw. mPOS-ów. To niewielkie urządzenia, które w połączeniu ze smartfonami stają się terminalami umożliwiającymi przyjmowanie płatności bezgotówkowych. Na świecie najbardziej znaną firmą z tej branży jest amerykański Square. Teraz Paymax chwali się wdrożeniem mPOS-a akceptującego karty zbliżeniowe.
Przeczytajcie także: Banki zakończyły czyszczenie portfeli kredytówek
Wśród tradycyjnych terminali gotowość na przyjmowanie płatności bezstykowych to już standard. Mało tego, do końca bieżącego roku wszystkie funkcjonujące na rynku stare terminale nieposiadające technologii zbliżeniowej, powinny z niego zniknąć. Ale w mPOS-ach bezstykowość wciąż nie jest oczywista, choć takowe już są. W ofercie ma je np. Ingenico. Wdrożenie firmy Paymax warto więc odnotować.
Przeczytajcie także: Terminale w radiowozach podpisane
Paymax sprzedaje swoje terminale w cenie 325 zł netto. Prowizja zmienna od transakcji wynosi 1,45 proc. Pamiętajcie jednak, że kupując mPOS-a nie będziecie ponosić już kosztów dzierżawy urządzenia, jak przy korzystaniu z tradycyjnego terminala. A to kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Zakup mPOS-a może więc zwrócić się dość szybko, ale urządzenie to nie nadaje się do wszystkich biznesów. Konieczność komunikowania terminala ze smartfonem powoduje, że to rozwiązanie raczej dla osób wykonujących wolne zawody czy właścicieli jednoosobowych firm.