Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Przed Pekao ważna decyzja: co dalej z bankowością mobilną. Na razie wprowadza pożyczki do apki na smartfony

Po ostatniej aktualizacji aplikacji mobilnej Pekao pojawiła się w niej możliwość zaciągania kredytów gotówkowych oraz wnioskowania o karty

Pekao dołącza w ten sposób do rosnącej grupy banków, które wykorzystują już aplikacje mobilne do dystrybucji swoich produktów kredytowych. Przypomnę, że zaciąganie pożyczek gotówkowych jest już możliwe w bankowości mobilnej m.in. mBanku, BZ WBK czy Millennium. Klienci Pekao będą mogli wnioskować o pożyczkę ekspresową oraz o kartę kredytową.

Podobnie jak u konkurencji tak i we włoskim banku oferta kredytowa w aplikacji kierowana jest do wybranej grupy klientów, dla której wcześniej przygotowano tzw. prescoring. Dotyczyć więc pewnie będzie osób, które klientami Pekao są już dość długo i mają odpowiednią zdolność kredytową. Nie wiem na razie, jak dużo będzie takich osób. Konkurencja podchodzi do tematu różnie. Na przykład w BZ WBK ofertę dostaje bardzo dużo użytkowników aplikacji z kolei w mBanku grupa ta jest dość ograniczona.

Przeczytajcie także: Aplikacja BZ WBK wysoko w rankingu Forrestera

Natomiast przed Pekao wkrótce ważniejsza decyzja: co dalej z bankowością mobilną. Po pierwsze jego aplikacja na smartfony jest mocno oryginalna w porównaniu z konkurencją. Nikt inny nie stosuje menu głównego w postaci koła. O ile kiedyś mogło to być zaletą, bo na rynku nie było jeszcze standardu w tym zakresie a rozwiązanie Pekao wyróżniało się wygodą, o tyle teraz taki standard już jest. W aplikacjach większości banków stosuje się tzw. hamburger menu a koło w apce Pekao wygląda egzotycznie. Dotychczasowym klientom pewnie to nie przeszkadza, ale nowi, którzy pierwszy raz instalują rozwiązanie Pekao, mogą czuć się przynajmniej zaskoczeni i zagubieni.



Po drugie jak pewnie wiecie na rynku konkurują ze sobą dwa podejścia do obsługi klientów w kanałach zdalnych. Pierwsze, wywodzące się z czasów kiedy bankowość mobilna dopiero raczkowała, zakłada, że serwis internetowy, aplikacja na smartfony i aplikacja na tablety, są przygotowane specjalnie pod rodzaj urządzenia, na którym będzie się z nich korzystało. Trudno nie dostrzec zalet takiego podejścia bo pozwala ono zaoferować klientom doskonałą jakość obsługi na smartfonie, tablecie czy komputerze.

Przeczytajcie także: mBank pracuje nad aplikacją nowej generacji

Niestety konsekwencją jest także to, że każdy z kanałów obsługi rozwija się oddzielnie a wspólnych cech jest niewiele. Klient korzystający np. z serwisu internetowego przechodząc do aplikacji na smartfonie musi jej uczyć się od nowa jakby trafił do zupełnie innego banku. Dlatego coraz więcej instytucji stara się przygotowywać serwisy internetowe i aplikacje w ten sposób, by doświadczenie klienta korzystającego z nich było podobne. Skrajnym przedstawicielem tego trendu jest Śląski, który przygotował serwis internetowy w technologii RWD, rezygnuje z aplikacji na tablety a nowa apka na smartfony jest tylko drzwiami do RWD.

Na rynku nie ma oczywiście pewności, czy podejście ING jest słuszne. Mam jednak wrażenie, że paradygmatem staje się twierdzenie, iż należy dążyć do unifikacji doświadczenia klienta korzystającego z różnych kanałów zdalnych, niezależnie od tego jakich technologii się do tego użyje. Pekao jakby na razie tego tematu w ogóle nie dotyka. Wręcz przeciwnie. Podczas gdy większość banków rezygnuje z aplikacji na tablety, których rolę przejmują strony RWD, on dopiero co taką apkę wdrożył. Ale z tego co wiem trwają już dyskusje nad nową koncepcją bankowości elektronicznej w tej instytucji. Być może wkrótce coś się w tym zakresie będzie działo.

KATEGORIA
APLIKACJE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies