Mastercard opublikował dziś wyniki ciekawego badania przeprowadzonego na jego zlecenie przez dom badawczy Maison&Partners. Chodziło w nim o znalezienie odpowiedzi na kilka pytań związanych z wykonywaniem codziennych zakupów. Na przykład, co najbardziej denerwuje Was podczas wizyty w sklepie oraz czy bylibyście skłonni odwiedzać nowoczesne markety, z których po skompletowaniu koszyka po prostu byście wychodzili, a płatność przebiegałaby automatycznie?

Dziś taka wizja części z Was może wydawać się abstrakcyjna, ale możliwości techniczne jej urzeczywistnienia już są. Przypomnę, że Piotr i Paweł, Tesco oraz Carrefour już prowadzą testy i piloty rozwiązań opartych o skanowanie produktów przy pomocy specjalnych urządzeń wydawanych przy wejściu do sklepu lub za pomocą Waszych własnych smartfonów.

Przeczytajcie także: Londyński model płatności w rybnickich autobusach

Jak wynika z badania Mastercarda, 38 proc. ankietowanych uważa samoobsługowe skanery za interesujące rozwiązanie, co wskazuje, że ma ono szansę trafić na podatny grunt. Zainteresowanie opcją polegającą na wykorzystaniu własnego smartfona do skanowania wybieranych produktów wyraził co piąty badany. Jak można było przypuszczać, jest ona szczególnie popularna wśród młodszych ankietowanych. Aż 41 proc. osób w wieku do 24 lat uznaje taką koncepcję za interesującą.

W trakcie badania Mastercarda zapytano też respondentów o sklepy przyszłości, w których podczas robienia zakupów nie będą potrzebne nawet skanery. Zgodnie z tym pomysłem to oprogramowanie inteligentnych półek oraz kamer będzie odpowiedzialne za to, by wyliczyć wartość produktów wrzuconych do torby przez klienta i pobrać za nie płatność. Koncepcję takiego sklepu i pierwszą taką placówkę przedstawił niedawno Amazon.

Przeczytajcie także: T-Mobile rezygnuje z simcentrika

Okazuje się, że co czwarta osoba (26 proc.) słyszała o pomyśle automatycznych sklepów. Niemal co druga (46 proc.) uważa taki pomysł za atrakcyjny. Ponad połowa (52 proc.) byłaby skłonna skorzystać z takiego rozwiązania, które jest postrzegane przez nich jako nowatorskie i wygodne. Wśród największych korzyści płynących z kupowania w sklepach pozbawionych kas, respondenci wskazali na oszczędność czasu (61 proc.), a także na wygodę (25 proc.) i lepsze doświadczenie zakupowe (23 proc.).

Ponadto z badania przeprowadzonego dla Mastercarda wynika, że tym, co Was szczególnie frustruje podczas wizyty w sklepie, są kolejki. Aż 71 proc. polskich konsumentów wyraża niezadowolenie z powodu ich występowania, a dla niemal co drugiego (47 proc.) jest to najbardziej denerwująca część zakupów, głównie ze względu na stratę czasu. Według ankietowanych w przypadku większych zakupów czas oczekiwania przy kasie wynosi średnio 18 minut.

Przeczytajcie także: Carrefour uruchomi automatyczne zakupy

Ważne, że właściciele sklepów, którzy potrafią poradzić sobie z kolejkami, mogą zyskać dodatkowych klientów i przychody. 71 proc. ankietowanych w badaniu przyznaje, że nie wróciłoby do sklepu po produkt, jeśli wiązałoby się to ze staniem od nowa w kolejce. Już niemal co drugiemu konsumentowi (46 proc.) zdarzyło się też w ogóle zrezygnować z zakupów, widząc zbyt długie kolejki do kas.

Ponadto badani konsumenci zauważają, że już dziś są sposoby na skrócenie kolejek. Takim rozwiązaniem są m.in. płatności zbliżeniowe. Aż 69 proc. respondentów zdarzyło się, że sprzedawca nie miał drobnych, a ponad połowie (51 proc.), że sprzedawca odmówił wydania reszty. Nie dziwi więc, że 61 proc. ankietowanych uważa, że gdyby wszyscy płacili przy kasie bezgotówkowo, kolejki byłyby krótsze.

Badanie pt. "Czy Polacy są gotowi na sklepy bez kas?" zostało przeprowadzone na zlecenie Mastercard przez dom badawczy Maison&Partners w marcu 2017 r. Badanie zrealizowano metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) na ogólnopolskiej, losowo-kwotowej próbie dorosłych. Grupa badanych liczyła 1066 osób.