Najlepiej e-commerce rozwijał się w ostatnich kwartałach w Europie, Ameryce Północnej oraz w Regionie Azji i Pacyfiku
Mastercard opublikował dane z raportu "Odbudowa po pandemii: e-wolucja handlu". Wynika z nich m.in., że w ubiegłym roku na każde pięć dolarów wydanych na zakupy w sklepach detalicznych, jeden dolar przypadł na handel elektroniczny. W porównaniu z 2019 rokiem jest to zauważalna zmiana - wówczas był to jeden na każde siedem dolarów. Jednocześnie prognozy wskazują, że 20-30 proc. obrotów handlowych, które przejął internet w wyniku pandemii, pozostanie tam na stałe.
Organizacja płatnicza zaznacza w swoim komunikacie, że chociaż transformacja cyfrowa przebiega różnie w poszczególnych krajach czy branżach, to można wyodrębnić kilka uniwersalnych trendów. Po pierwsze, najwięcej zyskują obecnie kraje, w których już wcześniej dobrze rozwijały się technologie cyfrowe. Nowoczesne gospodarki więcej zyskały z przejścia na zdalny tryb pracy. Najlepiej e-commerce rozwijał się w ostatnich kwartałach w Europie, Ameryce Północnej oraz w Regionie Azji i Pacyfiku.
Po drugie, wzrost udziału e-handlu w zakupach spożywczych można uznać za trwały. Przed pandemią handel żywnością online odgrywał marginalną rolę, gdy weźmie się pod uwagę rozmiar całego tego sektora. Klienci przekonali się jednak podczas pandemii, że warto korzystać z e-zakupów spożywczych. Mastercard prognozuje, że w segmencie produktów spożywczych 70-80 proc. wzrostu sprzedaży online z czasu pandemii utrzyma się również po niej.
Kolejna istotna kwestia to wzrost o 25-30 proc. obrotów w międzynarodowym e-commerce. W czasie pandemii rósł nie tylko wolumen sprzedaży online, ale też liczba państw, z których pochodziły zamówienia. Z punktu widzenia klientów oznacza to dużą korzyść: zyskują dostęp do większej liczby dostawców oraz produktów. Z raportu można się także dowiedzieć, że klienci robią z tego użytek: przeciętny konsument kupuje od większej liczby e-sprzedawców (wzrost o 30 proc.). Więcej informacji na temat raportu znajdziecie pod tym adresem.