Broker ubezpieczeniowy nie zareagował od razu na zgłoszenia o wycieku
Na serwerze brokera ubezpieczeniowego Ent Broker publicznie dostępne były dane klientów: od danych osobowych, numerów PESEL (także członków rodziny), adresów i danych kontaktowych, przez informacje dotyczące pojazdów i nieruchomości, aż po wyniki badań lekarskich. Na podstronie w domenie ent-broker.pl można było znaleźć polisy z pięciu ostatnich lat, zawierane na rzecz różnych zakładów ubezpieczeń, dotyczące zarówno osób fizycznych, jak i instytucji. O sprawie informuje serwis niebezpiecznik.pl.
Zespół Niebezpiecznika w samym tylko katalogu z polisami doliczył się przeszło 550 podkatalogów – po jednym na klienta. Część z nich zawierała jeden dokument, inne były bardziej rozbudowane. Nie brakowało w nich oczywiście danych teleadresowych, ale też np. zdjęć czy haseł. Przez dłuższy czas pliki te mógł pobrać każdy. Szybko ustalono podmioty, które powinny być zainteresowane natychmiastowym usunięciem tych danych i poinformowano je o zaistniałej sytuacji, ale początkowo nie przyniosło to spodziewanego skutku.
Dokumenty w końcu zniknęły z serwera, a odpowiedzialna za to firma zapewniała, że podchodzi do sprawy poważnie. Zespół Niebezpiecznika radzi klientom Ent Broker, by określili, jakie dane przekazywali tej firmie, i założyli, że mogły one wyciec. Jeżeli są wśród nich numery dokumentów, należy się liczyć z koniecznością ich unieważnienia w urzędzie i zastrzeżenia w banku.