Dzięki biometrii, po zarejestrowaniu się, aby zapłacić, klient nie musi już mieć przy sobie ani karty płatniczej, ani smartfona
Firma Jeffa Bezosa zaprezentowała nowe rozwiązanie Amazon One, w którym kartę płatniczą można powiązać z biometrią dłoni. Dzięki temu nie trzeba mieć przy sobie portfela czy nawet telefonu, by wejść do sklepu i zapłacić za zakupy. Nowinka pojawiła się w dwóch placówkach Amazon Go w Seattle, ale korporacja zapowiada, że będzie dostępna w kolejnych sklepach. Chce ją także licencjonować i wprowadzić nie tylko do placówek innych sieci, ale też do biur czy w kasach stadionowych.
Z opisu usługi wynika, że proces rejestracji jest bardzo prosty. Klient musi się pojawić w placówce, która obsługuje już Amazon One. Na miejscu skanuje dłoń (a najlepiej obie), wpisuje numer karty płatniczej oraz numer telefonu. Tyle. Od tego momentu może wchodzić do sklepów Amazon Go, w których usługa już działa, a opłaty za wybrane produkty będą naliczane automatycznie. W tej chwili też tak się dzieje, ale kupujący musi mieć ze sobą smartfon. Rozwiązanie jest bezdotykowe, a jego twórcy przekonują, że pomyłki są wykluczone – nie ma na świecie identycznych dłoni.
Korporacja zapewnia, że jej pomysł oznacza wygodę i oszczędność czasu, ale już teraz pojawiają się pytania o dalsze ingerowanie korporacji w prywatność klientów. Firma Bezosa zmaga się z nimi od dawna, a warto przypomnieć, że o biometrii dłoni w kontekście płacenia w Amazonie mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl już w styczniu 2020 roku. Pierwsze doniesienia na ten temat pojawiły się ponad rok temu – mowa była wówczas o systemie pod nazwą Orville.
Biometria dłoni w usługach płatniczych w Korei Południowej była testowana już w 2017 roku. W systemie BioPay identyfikacja płacącego miała następować po zeskanowaniu naczyń krwionośnych jego dłoni. Alternatywą dla technologii palm vein jest finger vein, opatentowana przez firmę Hitachi. Skanowaniu poddawane są naczynia krwionośne palca – czytniki tego typu zastosowano np. w bankomatach sieci Planet Cash. Z kolei hiszpański bank Caixa ogłosił na początku 2019 roku, że uruchomił pierwsze na świecie bankomaty wykorzystujące biometrię twarzy klienta. Tymczasem w Polsce firma PayEye umożliwiła płacenie spojrzeniem, czyli biometrię tęczówki oka.