BNP Paribas ostrzega przed kolejną akcją cyberprzestępców, którzy w wyszukiwarce Google zamieszczają reklamy fałszywej strony banku
BNP Paribas ostrzega przed oszustami podszywającymi się pod tę instytucję. Metoda ich działania nie jest nowa, ale bank przekonuje, że w ostatnich tygodniach odnotował eskalację problemu. Przestępcy tworzą fałszywe strony, które pojawiają się w formie reklamy po wpisaniu np. nazwy banku w wyszukiwarce Google. Kliknięcie w link z reklamy skutkuje przekierowaniem na adres przypominający stronę do logowania w bankowości elektronicznej.
Na fałszywej stronie oszuści próbują wyłudzić wrażliwe informacje, mowa przede wszystkim o danych do logowania. W efekcie ofiara może utracić środki z rachunku. Dlatego specjaliści radzą, by logując się do bankowości internetowej, zawsze wpisywać ręcznie adres strony logowania, ewentualnie wybierać ikonę logowania ze strony głównej banku. Należy też sprawdzać poprawność adresu i zwracać uwagę na literówki oraz omijać reklamy w wyszukiwarce.
Instytucja zaznacza w swym komunikacie, by klienci sprawdzali, czy połączenie jest szyfrowane (symbol kłódki na pasku adresu strony), zwracali uwagę na podejrzane elementy graficzne oraz treści na stronie logowania i wystrzegali się podawania danych, o które bank zazwyczaj nie pyta – np. numerów kart kredytowych. Warto też uważnie czytać wiadomości SMS dotyczące dyspozycji – jeśli budzą one wątpliwości, nie należy wpisywać hasła do autoryzacji.
W serwisie cashless.pl mogliście już przeczytać o tym zagrożeniu – w czerwcu pojawiło się ostrzeżenie przed tą metodą wyłudzania danych. Komunikat dotyczył banku BNP Paribas, ale też Idea Banku i Getinu. Nie oznacza to oczywiście, że klienci innych instytucji nie powinni zachować czujności podczas logowania. Zwłaszcza, gdy adresy stron są skomplikowane, a klient nie chce lub nie może ich zapamiętać.