Najpopularniejszym sposobem zakupu biletu na pociąg w Polsce wciąż pozostaje stacjonarna kasa
Urząd Transportu Kolejowego opublikował dziś statystyki dotyczące ubiegłorocznej sprzedaży biletów kolejowych. Co ciekawe wciąż najwięcej pasażerów opłaca przejazd kupując bilet w dworcowej kasie, co niejednokrotnie wiąże się z koniecznością oczekiwania w długiej kolejce. Z danych UTK wynika, że w ubiegłym roku w ten sposób sprzedano 46,5 proc. wszystkich biletów. W porównaniu z rokiem 2018 odnotowano jednak spadek o 4,7 pkt. proc.
Natomiast największy wzrost wykazano w sprzedaży przez aplikacje oraz systemy internetowe. Przypomnę, że bilety na pociągi można kupować przez takie aplikacja mobilne jak np. SkyCash, Koleo czy Bilkom. W ubiegłym roku za pomocą elektronicznych systemów dystrybucji sprzedano 14,3 proc. biletów, o 3,6 pkt. proc. więcej niż w 2018 r. Oznacza to wzrost w ciągu roku o ponad 33 proc.
– Przybywa osób korzystających z nowoczesnych technologii przy zakupie biletu. W 2016 r. przez internet sprzedano tylko nieco ponad 5 proc. biletów, w ubiegłym roku niemal trzy razy więcej. Te dane powinny motywować przedsiębiorstwa kolejowe do ciągłej poprawy jakości aplikacji i internetowych systemów dystrybucji biletów – tak by były one intuicyjne i przyjazne dla użytkowników – mówi Ignacy Góra, prezes UTK.
UTK podał także, że ponad 16 proc. biletów kupowanych jest na pokładach pociągów u drużyn konduktorskich. Udział sprzedaży biletów u obsługi utrzymuje się na podobnym poziomie od dłuższego czasu. Niewiele ponad 7 proc. biletów kupiono w automatach stacjonarnych i zamontowanych w pociągach. Ten sposób dystrybucji biletów był w 2019 r. mniej popularny niż w 2018 i 2017 r. Wśród pozostałych kanałów dystrybucji (udział 15,8 proc., o 1 pkt. proc. więcej niż w 2018 r.) ujęte zostały m.in. bilety komunikacji miejskiej honorowane przez przewoźników samorządowych.