Polacy do płatności bezstykowych używają przede wszystkim plastikowych kart. Rzadziej wybierają telefon a bardzo rzadko smartwatche lub opaski
Mastercard podzielił się rezutatami badania dotyczącego płatności bezgotówkowych w Polsce. Wynika z nich, że w pierwszym kwartale tego roku 90 proc. płatności kartami amerykańskiej organizacji zrealizowanych zostało zbliżeniowo. W Europie udział ten wyniósł 78 proc. Niemal wszyscy ankietowani uznali to rozwiązanie za higieniczne i bardziej bezpieczne od płatności gotówką.
Ponad dwie trzecie badanych stwierdziło, że płatności zbliżeniowe to pierwszy wybór przy płaceniu za zakupy w czasie epidemii. Więcej niż połowa respondentów (54 proc.) przyznała, że to aktualna sytuacja zachęciła ich do częstszego płacenia zbliżeniowo. Zdecydowana większość (89 proc.) twierdzi natomiast, że po zakończeniu pandemii będzie nadal korzystać z płatności bezdotykowych. O wyborze tego rozwiązania nie decyduje wyłącznie bezpieczeństwo – doceniane są również wygoda i szybkość. Warto dodać, że wszystkie terminale płatnicze w Polsce obsługują technologię zbliżeniową.
Gdzie Polacy najczęściej korzystają z płatności bezdotykowych? Zdecydowana większość (98 proc.) wskazała sklepy spożywcze. Czterech na pięciu konsumentów wyróżniło apteki, a niespełna połowa ankietowanych inne sklepy detaliczne. Najpopularniejszą metodą płatności zbliżeniowych dla Polaków pozostaje użycie plastikowej karty (96 proc.). Niewiele ponad jedna trzecia ankietowanych deklaruje korzystanie z płatności telefonem, a zaledwie 2 proc. z urządzeń "ubieralnych" takich jak smartwatche. Mastercard przypomniał także, iż niedawno podwyższył limit transakcji zbliżeniowych bez konieczności podawania kodu PIN z 50 do 100 zł. Tę decyzję pozytywnie oceniło 68 proc. użytkowników kart.