Spółka przekonuje, że nie ma w swoich umowach zapisów o wysokich karach za brak transakcji na obsługiwanych przez siebie terminalach
Kilka dni temu w serwisie cashless.pl mogliście przeczytać tekst Kara umowna za brak transakcji na terminalu? Surowe postępowanie operatora w czasie pandemii... inspirowany artykułem, jaki ukazał się tego samego dnia w portalu Subiektywnie o Finansach. Artykuł opisuje historię przedsiębiorcy, który był klientem firmy Polskie ePłatności. Spółka ta miała straszyć go naliczeniem kary za brak transakcji bezgotówkowych na obsługiwanym przez nią terminalu. To o tyle zaskakujące, że w wyniku blokady gospodarczej wiele firmy ze względów niezależnych od siebie nie generuje żadnych przychodów.
Dziś redakcja cashless.pl otrzymała oświadczenie biura prasowego spółki PeP dotyczące wspomnianego artykułu. Firma zapewnia w nim, że obecnie w swoich umowach nie stosuje zapisów o wysokich karach za brak transakcji w terminalach oraz wymogach odnośnie do minimalnych obrotów. Spółka twierdzi jednocześnie, że klient, który poskarżył się portalowi Subiektywnie o Finansach, wypowiedział umowę zawartą w 2017 roku z firmą Neotu, którą ePłatności przejęły i stały się przez to stroną umowy.
Jednocześnie spółka zapewniła, że po otrzymaniu wypowiedzenia od klienta kontaktowała się z nim w celu zaproponowania nowych warunków współpracy. Propozycja ta nie została zaakceptowana, ale kara umowna nie została naliczona. Polskie ePłatności oświadczyły również, że w ciągu ostatnich lat przejęły 5 spółek i stąd różni klienci mają różne warunki umów. Firma zadeklarowała, że pracuje nad ich ujednoliceniem po to, by w przyszłości podobne zdarzenia jak opisane wyżej nie miały miejsca.