To kolejny w ostatnim czasie przypadek, gdy oszuści wykorzystują nazwę banku i zachęcają do inwestowania w cyfrowe waluty
Bank Pekao w komunikacie opublikowanym na swojej stronie internetowej ostrzega przed fałszywymi artykułami dotyczącymi inwestycji związanych z krytpowalutami. Instytucja podkreśla w nim, że nie współtworzy systemów do inwestowania w wirtualne pieniądze. Jednocześnie bank przestrzega, że korzystanie z linków umieszczanych w tekstach promujących krypto może prowadzić do infekcji sprzętu, a w konsekwencji do utraty danych i pieniędzy.
Wypada zauważyć, że niedawno podobne ostrzeżenie wystosował mBank. W swoim komunikacie precyzował, że oszuści mogą wykorzystywać do wyłudzania środków media społecznościowe oraz wizerunki znanych osób. Zdarza się, że na fałszywych stronach przypominających np. znane tytuły prasowe, pojawiają się zdjęcia biznesmenów, sportowców czy prezenterów telewizyjnych, którzy rzekomo polecają inwestowanie w kryptowaluty.
Z kolei bank BNP Paribas kilkukrotnie przestrzegał przed przestępcami podszywającymi się pod tę instytucję, by pozyskiwać dane. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku wskazywał na stronę paribagroup.com jako zagrożenie. Bank uczulał, że platforma działająca pod tym adresem nie jest z nim w żaden sposób powiązana, ale jej nazwa i wykorzystane tam logo, mogą celowo wprowadzać klientów w błąd.
Na początku bieżącego roku BNP Paribas informował, że zidentyfikował kolejną platformę, której twórcy próbowali się podszyć pod tę instytucję. Tym razem działała ona pod adresem partnergroup.pl. Strona przypominała wyglądem portale internetowe BNP Paribas, a jej twórcy powoływali się na współpracę z bankiem. Tym razem oszuści oferowali produkty inwestycyjne związane z rynkiem Forex.