Szef Currencycloud przekonuje, że jego firma to najważniejszy biznes, o którym nie słyszeliście
Visa wzięła udział w kolejnej rundzie finansowania firmy Currencycloud. Startup założony w Wielkiej Brytanii w 2012 roku tym razem zebrał od inwestorów 80 mln dolarów. W ich gronie oprócz organizacji płatniczej znaleźli się m.in. Bank Światowy, BNP Paribas, Google, SAP oraz bank SBI. Biznes działający obecnie w Europie i Ameryce Północnej chce się w najbliższym czasie skupić na ekspansji w Azji.
Currencycloud nie należy do grona firm powszechnie znanych przez użytkowników narzędzi płatniczych. Szef firmy, Mike Laven, uważa, że jest to najważniejszy biznes, o którym ludzie nie słyszeli. Przedsiębiorstwo dostarcza bankom i fintechom oprogramowanie umożliwiające transakcje transgraniczne. Ich wartość miała już przekroczyć 50 mld dolarów. W gronie klientów startupu wymienia się m.in. Revoluta, Monzo, Starling Bank oraz Fundację Billa i Melindy Gatesów.
Stając się strategicznym inwestorem w brytyjskim fintechu, Visa wprowadziła do zarządu Currencycloud swojego przedstawiciela. Łącznie startup pozyskał już na rozwój 140 mln dolarów. Firma poinformowała, że w najbliższym czasie nie zamierza skupiać się na osiągnięciu rentowności, lecz na ekspansji. Dotyczy to nie tylko kwestii geograficznych, ale też pakietu usług.
Warto przypomnieć, że Visa niedawno przejęła firmę Plaid. Także i w tym przypadku mowa o fintechu działającym w tle, dostawcy rozwiązań dla innych biznesów. Tamten wydatek był jednak znacznie większy – amerykańska korporacja musiała zapłacić 5,3 mld dolarów.