Testy cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC) mają się rozpocząć jeszcze w tym roku
Doniesienia na ten temat pojawiają się w mediach od dobrych kilku miesięcy, a jeśli im wierzyć, same prace nad cyfrową walutą (CBDC) są w Chinach prowadzone od dawna, mówi się nawet o latach. Tym razem źródło z Państwa Środka podaje, że test CBDC odbędzie się w dwóch chińskich miastach: Shenzhen i Suzhou. W obu przypadkach mowa o wielkich ośrodkach gospodarczych i finansowych, więc pilotaż w takich okolicznościach może przynieść wiele ciekawych i ważnych odpowiedzi.
W projekcie udział mają brać banki komercyjne należące do tzw. Wielkiej Czwórki oraz telekomy: China Telecom, China Mobile i China Unicom. Cyfrowa waluta ma być wykorzystana w rzeczywistych usługach: transporcie, edukacji czy ochronie zdrowia. Banki partnerskie będą mogły wdrożyć własne scenariusze testowania tego rozwiązania. Pierwsza faza testów, na mniejszą skalę, ma wystartować jeszcze w tym roku. Na fazę drugą trzeba będzie poczekać do roku 2020.
Jeżeli te informacje potwierdzą się, Chiny będzie można uznać za lidera rozwiązań tego typu. Stany Zjednoczone, z którymi Państwo Środka prowadzi wojnę handlową, na razie nie zamierzają wykonywać podobnych ruchów. A tworzona przez amerykańskiego Facebooka Libra zmaga się z licznymi problemami – kolejni partnerzy porzucają ten projekt. Z kolei w Europie unijni ministrowie finansów wyrazili stanowisko, iż stablecoiny, czyli waluty cyfrowe powiązane z tradycyjnymi, są rozwiązaniem, które może przynieść korzyści. Jednocześnie stwierdzili jednak, że nie powinny one funkcjonować na terenie UE, dopóki nie zostaną zdefiniowane i wyeliminowane wszelkie ryzyka.