Tak wynika z badania Mastercarda "Bezpieczne e-zakupy", zrealizowanego w 13 europejskich krajach, w tym w Polsce
Wyniki badania Mastercard "Bezpieczne e-zakupy" pokazują, że wciąż spory odsetek internautów ma dość bierne podejście do zagrożeń cyfrowych. Widać to w deklarowanych przez nich postawach wobec bezpieczeństwa przechowywania i udostępniania danych online. Odsetek osób świadomych cyberzagrożeń i chroniących się przed nimi jest niemal taki sam, jak nieświadomych i ignorujących je.
Niemal połowa ankietowanych (44 proc.) przyznaje, że niewiele wie na ten temat, a co piąty respondent (18 proc.) nie jest nawet zainteresowany poszerzeniem wiedzy w tym zakresie. Z drugiej strony prawie połowa (46 proc.) pytanych internautów wie, jak dbać o bezpieczeństwo danych online i przykłada do tego dużą wagę.
Ciekawe wyniki przynosi część badania dotycząca jednej z podstawowych kwestii, czyli ochrony haseł. Ponad jedna trzecia ankietowanych (36 proc.) zapisuje swoje hasła do usług cyfrowych na papierze lub w cyfrowej formie, co zwiększa szanse na to, że zobaczy je niepowołana osoba. Niemal co czwarta osoba (23 proc.) zmienia je rzadziej niż raz do roku lub nie robi tego nigdy, zaś 15 proc. respondentów robi to dopiero wtedy, kiedy zażąda tego usługodawca np. bank. Co piąta osoba (22 proc.) podaje swoje hasła najbliższym z grona rodziny i znajomych.
Podobnie beztroskie podejście widać w przypadku ochrony danych w serwisach społecznościowych. 42 proc. badanych przyznało, że maksymalnie tylko raz – przy rejestracji – edytowało w social mediach dane dotyczące prywatności. Autorzy raportu Mastercarda zwracają uwagę, że odpowiedzią na takie "leniwe" podejście do zabezpieczeń może być biometria. Według wcześniej opublikowanych wyników tego samego badania niemal połowa ankietowanych (47 proc.) chciałaby biometrycznie uwierzytelniać płatności bezgotówkowe.
Badanie zlecone przez Mastercard zostało zrealizowane przez Ipsos w 13 europejskich krajach, w tym w Polsce. Zostało przeprowadzono metodą wywiadów internetowych, na grupie ubankowionych mieszkańców miast w wieku 20-50 lat. Próba dla Polski wynosiła 1 tys. osób.