Możliwe, że użytkownicy sprzętu Apple w końcu będą mogli korzystać np. ze zbliżeniowego Blika
Unijne organy nadzoru antymonopolowego już w maju mogą zatwierdzić propozycję Apple dotyczącą zmian w mechanizmie płatności mobilnych. Z jednej strony oznacza to, że amerykańska firma uniknie kary finansowej za naruszanie unijnych przepisów. Z drugiej strony użytkownicy smartfonów tego producenta będą mogli używać innego rozwiązania niż Apple Pay.
Jeszcze pod koniec ubiegłego roku mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, że Apple zdecydował się otworzyć na konkurencyjne do jego własnego rozwiązania systemy płatności. W tym celu firma odblokuje innym podmiotom dostęp do modułu zbliżeniowego NFC w swoich urządzeniach mobilnych. Zmiany dotyczą państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a zatem także Polski.
Teraz Agencja Reutera podaje, że ciągnący się od kilku lat spór między Apple a unijnymi organami niebawem może dobiec końca. Korporacja z Doliny Krzemowej nanosi poprawki w swojej propozycji zmian, reagując w ten sposób na uwagi konkurencji i urzędników. Jeśli ci ostatni uznają, że unijne prawo nie jest już łamane, Apple uniknie kary. A ta mogłaby być bardzo dotkliwa i w teorii sięgnąć nawet kilkudziesięciu miliardów dolarów.
Co zmieni się dla użytkowników sprzętu Apple? Jeśli ktoś korzysta z Apple Pay i będzie chciał to robić nadal, nowości mogą dla niego być niezauważalne. Jeżeli jednak konsument postanowi wybrać alternatywne rozwiązania płatnicze, w końcu będzie mógł skorzystać z tej możliwości. Taką usługą może być np. Blik zbliżeniowy. Na razie trudno jednak stwierdzić, ile narzędzi konkurencyjnych dla Apple Pay rzeczywiście będzie dostępnych.