Obecnie trwają prace nad projektem ustawy, która ma znieść archaiczne przepisy
W tym roku mogą zmienić się przepisy dotyczące leasingu. Wszystko wskazuje na to, że nareszcie zniknie obowiązek zawierania umów tego typu w formie papierowej, który istnieje w Polsce od niemal ćwierćwiecza. Znowelizowane prawo może przynieść oszczędności sięgające kilkunastu milionów złotych w skali roku.
Jak przekonuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii opracowujące nowe przepisy, jednym z priorytetów jest deregulacja prawa gospodarczego. Pierwszy pakiet takich reform składa się z 50 rozwiązań w 35 zmienianych ustawach. Projektodawcy zakładają, że umowy leasingu będą mogły być zawierane także elektronicznie. Dzisiaj przepis stanowi, że "Umowa leasingu powinna być zawarta na piśmie pod rygorem nieważności". Po zmianach może on brzmieć: "Umowa leasingu wymaga zachowania formy dokumentowej". A to już oznacza możliwość wykorzystania maila, rozmowy telefonicznej, a nawet SMS-a.
Łukasz Domański, szef platformy Carsmile, zapewnia, że taka zmiana oznaczałaby m.in. likwidację drogiej papierologii. Same koszty papieru i druku umów leasingu w 2022 roku mogły wynieść ponad 3 mln zł. Do tego trzeba doliczyć dojazdy (klientów lub doradców) w celu podpisania dokumentów – to kolejne 11 mln zł. Trzeba też mieć na uwadze, że działania te negatywnie wpływają na środowisko. Tymczasem inne umowy, np. kredytu, pożyczki czy faktoringu, można zawierać elektronicznie od dawna.
Kiedy nowe przepisy zaczną obowiązywać? W projekcie ustawy, która miałaby regulować te kwestie, zapisano, że wejdzie ona w życie 1 stycznia 2025 roku. Obecnie projekt skierowano do konsultacji społecznych. Jeszcze w tym kwartale może zostać przyjęty przez Radę Ministrów.