Unijni urzędnicy sprawdzą, czy operator platformy e-commerce we właściwy sposób zwalcza np. handel podrabianymi lekami
Komisja Europejska poinformowała, że wszczęła formalne postepowanie, które ma wyjaśnić, czy chiński AliExpress narusza przepisy zawarte w Akcie o usługach cyfrowych (Digital Services Act, DSA). Kroki te podjęto po przeprowadzeniu wstępnej analizy informacji, które pochodziły m.in. od samej firmy.
Akt o usługach cyfrowych to świeże przepisy, które regulują funkcjonowanie w przestrzeni online. Mają one na celu m.in. zwalczanie nielegalnych treści w internecie, ochronę jednostki, ale też społeczności czy wzmocnienie nadzoru nad firmami, zwłaszcza tymi największymi. W myśl tych regulacji to korporacje z sektora IT ponoszą odpowiedzialność za treści zamieszczane na ich platformach. To odnosi się do Google, Facebooka, ale też wspomnianego już AliExpress, który w Polsce cieszy się wielką popularnością.
Czemu konkretnie zamierza się przyjrzeć Komisja Europejska? Mowa jest m.in. o nieprzestrzeganiu regulaminu w zakresie handlu lekami – istnieje podejrzenie, że na platformie sprzedawane są ich podróbki, które zagrażają zdrowiu klientów. Z kolei osoby nieletnie mają mieć dostęp do treści pornograficznych, czemu operator platformy również może nie przeciwdziałać w sposób prawidłowy.
Urzędnicy będą też sprawdzać, czy użytkownicy platformy e-commerce, także ci niezarejestrowani, mogą zgłaszać operatorowi nielegalne treści i otrzymywać potwierdzenie zgłoszenia. Podobna analiza ma dotyczyć systemu rozpatrywania skarg. W komunikacie KE mowa jest również o środkach zapobiegających manipulacjom i działaniom influencerów, którzy mogą promować nielegalne lub szkodliwe produkty.
Co dalej? Komisja wyjaśnia, że będzie nadal gromadzić materiał dowodowy, np. przeprowadzając kontrole i składając wnioski o udzielenie informacji do operatora platformy. Wspomniany już Akt nie wyznacza terminu zakończenia postępowania, a samo jego wszczęcie nie oznacza, że AliExpress zostanie ukarany.