Chociaż w grudniu branża płatności odroczonych zanotowała gorsze wyniki niż w listopadzie, to rok do roku nadal widoczny jest wzrost zainteresowania tego rodzaju usługami
Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego oraz CRIF (dostawca informacji kredytowych) udostępniły dane dotyczące funkcjonowania sektora płatności odroczonych w Polsce (z angielskiego BNPL, czyli buy now, pay later – kup teraz, zapłać później). Wynika z nich, że w grudniu firmy działające na tym rynku i analizowane przez FRRF udzieliły finansowania o wartości ponad 353 mln zł. To o niespełna 33 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2022 roku, ale jednocześnie o przeszło 14 proc. mniej niż w miesiącu poprzedzającym.
Spadek grudniowych wyników względem listopadowych nie powinien być zaskoczeniem – podobne zjawisko zauważono w latach poprzednich. Fundacja tłumaczy je wysoką listopadową bazą, wynikającą z promocji organizowanych przez firmy e-commerce w ramach Black Friday i Cyber Monday. Klienci, którzy w tym czasie zdecydowali się na zakupy i płatności odroczone, w kolejnym miesiącu byli mniej aktywni.
Podmioty z segmentu BNPL w grudniu minionego roku udzieliły ok. 1,08 mln pożyczek. W listopadzie takich pożyczek zarejestrowano 1,21 mln, czyli o 11,4 proc. więcej. W relacji rok do roku nadal jednak mowa jest o wzrostach – pożyczek tego typu było więcej o niemal 37 proc., gdy dane zestawi się z tymi z końca 2022 roku. Z płatności odroczonych w grudniu 2023 roku skorzystało ok. 0,5 mln klientów – to o niemal 30 proc. więcej niż w analogicznym miesiącu roku poprzedniego. Jednocześnie należy jednak odnotować, że oznacza to spadek o ponad 6 proc. względem listopada.
Opublikowane dziś dane zawierają także informacje na temat sektora tradycyjnych pożyczek pozabankowych (w tym przypadku prezentowane są wyniki ze stycznia). Firmy z tego sektora udzieliły finansowania o wartości 1,177 mld zł. Względem analogicznego okresu 2022 roku oznacza to wzrost o niemal 15 proc. W tym czasie instytucje pożyczkowe przyznały 334 tys. pożyczek wobec 330 tys. miesiąc wcześniej i 300 tys. w analogicznym miesiącu poprzedniego roku.
Mocna dynamika wzrostu w znacznym stopniu wynika jednak z niskiej bazy porównawczej. W ubiegłym roku weszły bowiem w życie nowe przepisy regulujące rynek pożyczkowy (tzw. ustawa antylichwiarska). Najwyraźniej jednak po okresie przejściowym, gdy rynek wyhamował, następuje powrót do równowagi.