Pracę w PayPalu straci niemal co dziesiąty zatrudniony. Na jeszcze większe cięcia zdecydował się Brex
Fintech PayPal zamierza zredukować liczbę zatrudnionych o 9 proc. Z informacji przekazanych przez Bloomberga wynika, że pracę w tym podmiocie straci ok. 2,5 tys. osób. Alex Chriss, który objął rządy w firmie kilka miesięcy temu, chce w ten sposób przeciwdziałać spadkowi ceny akcji oraz dostosować rozmiar firmy do rynkowych wyzwań, w tym rosnącej konkurencji. Odchudzony PayPal ma po prostu działać efektywniej.
Cięcia dotyczą zarówno istniejących już stanowisk, jak i tych, które firma zamierzała utworzyć w najbliższych kwartałach. W ocenie decydentów, nie zaszkodzi to funkcjonowaniu podmiotu, ponieważ coraz większą rolę odgrywać ma automatyzacja. Zaledwie kilka dni temu Alex Chriss przedstawił plan rozwoju, w którym dominują nowe technologie, w tym tak ostatnio popularna i odmieniana przez wszystkie przypadki sztuczna inteligencja.
Zwalnia PayPal, ale też m.in. Block (wcześniej firma znana była pod nazwą Square). To do niego należy popularna m.in. w USA aplikacja Cash App służąca do codziennego bankowania oraz inwestowania, ale też Afterpay – duży gracz z sektora płatności odroczonych. Za ten ostatni zapłacono 29 mld dolarów. Serwis techcrunch.com podaje, że pracę w spółce straci ok. 1 tys. osób.
Cięcia etatów objęły też mniej znany w Polsce podmiot Brex, który przebojem wdarł się na rynek (w szczycie firmę wyceniano na przeszło 12 mld dolarów). Swoją ofertę, na którą składają się m.in. rachunki i karty kredytowe, kieruje do małych i średnich firm. Fintech zapowiedział zwolnienie ponad 280 osób, czyli aż 20 proc. załogi. Co ciekawe, dzieje się to zaledwie kilka miesięcy po odchudzeniu listy płac o ponad 130 osób.
Na szereg cięć zdecydował się też eBay. Przed rokiem firma zwolniła 500 osób, teraz skala ma być jeszcze większa – na rozwiązanie umowy musi się przygotować 1 tys. pracowników. Szef firmy, Jamie Iannone, tłumaczy to trudnym otoczeniem makroekonomicznym oraz przerostem wydatków.
Zwolnienia w branży fintech to element większego obrazu – cięcia etatów odbywają się także w niemal całym sektorze IT. Złożyło się na to kilka czynników, w tym szybki rozrost tych biznesów w ostatnich latach, spowolnienie gospodarcze wywołane m.in. pandemią i wojną w Ukrainie czy wdrażanie nowych technologii, które redukują zapotrzebowanie na pracowników. Z trudną rzeczywistością zderzyła się np. Klarna, ale też banki - zarówno w Polsce (ING), jak i w innych krajach – zaledwie wczoraj cashless.pl informował o zwolnieniach w banku Lloyds.