Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Za pomocą Hyundai Pay kierowcy zapłacą za parking. Na początku usługa pojawi się na ekranie samochodów Kona

Z nowej usługi za kilka miesięcy będą mogli korzystać kierowcy w USA

Hyundai poinformował o wprowadzeniu nowego rozwiązania płatniczego. Usługa Hyundai Pay początkowo będzie dostępna w modelu Kona (rocznik 2024), ale z czasem ma trafić do innych pojazdów – nie tylko podczas preinstalacji, lecz również przy aktualizacji oprogramowania. Na razie za pomocą nowego pay-a będa mogli płacić wyłącznie klienci na rynku amerykańskim.

Przeczytajcie także: Revolut wystartował z pierwszą kampanią w polskiej telewizji

W komunikacie prasowym koncernu motoryzacyjnego czytam, że projekt jest realizowany wspólnie z marką Parkopedia. Ten działający w kilkudziesięciu krajach podmiot świadczy usługi ułatwiające kierowcom parkowanie (znalezienie miejsca i jego opłacenie), płatności za tankowanie czy uiszczanie opłat drogowych. Partnerstwo z południowokoreańskim producentem umożliwi kierowcom opłacenie miejsca na jednym z ok. 6 tys. parkingów.

Jak to wygląda w praktyce? Użytkownik musi najpierw połączyć z usługą kartę płatniczą, a odbywa się to za pośrednictwem ekranu dotykowego w samochodzie. Hyundai zapewnia, że proces jest bezpieczny, ponieważ wykorzystano tokenizację wrażliwych danych. Podczas samej płatności zainicjowanej na tym sam ekranie, system samochodu połączy się z oprogramowaniem Parkopedii, by sfinalizować transakcję. W przyszłości rozwiązanie ma być stosowane do płacenia także za inne usługi.

Przeczytajcie także: Prawie 22,5 mln użytkowników aplikacji bankowych

Kilka miesięcy temu mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl o premierze usługi Mercedes pay+, która również ułatwia płatności (z wykorzystaniem czytnika linii papilarnych w samochodzie). Narzędzie ma stwarzać coraz więcej możliwości i być szerzej udostępniane, także poza macierzystym, czyli niemieckim rynkiem. Warto wspomnieć, że podobne plany czy nawet rozwiązania prezentowały też inne koncerny: amerykańskie, europejskie i azjatyckie. Działo się tak jeszcze w poprzedniej dekadzie. Narzędzia te wciąż jednak nie zdobyły szerokiego grona odbiorców, a w niektórych przypadkach projekty po prostu zamknięto.

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies