Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
ING zidentyfikował nowy scenariusz oszustwa. Złodzieje podszywają się pod dzieci i proszą o przelew

Bank radzi, by w takich sytuacjach nie działać pochopnie i weryfikować rozmówców

ING ostrzega przed nowym scenariuszem oszustwa. Tym razem złodzieje podszywają się pod dzieci. Korzystając z komunikatorów internetowych lub SMS-ów, informują rodziców, że mają nowy numer telefonu (może się pojawić tłumaczenie, że w konwersacji używany jest np. smartfon kolegi), a stare urządzenie dziecko zgubiło lub zniszczyło. Wiadomości towarzyszy oczywiście prośba o przesłanie środków na zakup nowego telefonu.

Przeczytajcie także: ZEN oferuje już darmowe przelewy do Ukrainy

Sam mechanizm nowy nie jest, bo złodzieje od lat podszywają się pod krewnych czy znajomych ofiary, a wykorzystują do tego np. przejęte konta w mediach społecznościowych. Za ich pośrednictwem informują o trudnej sytuacji, nagłym problemie i proszą o przelew czy kod Blik. Jednak tym razem oszuści podszywają się pod dzieci, co ma skłonić ofiarę do bardzo szybkiego działania bez weryfikowania, czy za prośbą stoi rzeczywiście podopieczny.

Przeczytajcie także: Zmiany w terminalu aplikacyjnym ITCARD dla klientów mBanku

Aby ustrzec się utraty środków w takich przypadkach, najlepiej nie reagować w pośpiechu. Można poprosić dziecko o kontakt telefoniczny lub samemu zadzwonić. Jeśli włączy się poczta głosowa albo pojawi się tłumaczenie o zepsutym mikrofonie, trzeba założyć, że ma się do czynienia z oszustem. Podobnie należy rzecz jasna postępować w przypadku próśb od innych krewnych czy znajomych: najpierw solidna weryfikacja, a dopiero potem przekazanie środków.

UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies