Osoby, które nie zgadzają się na nowe warunki fintechu, muszą go o tym poinformować mailowo
Fintech Monese poinformował klientów o zmianach, które zaczną obowiązywać 1 sierpnia br. Dotyczą one m.in. pakietu Simple – jego użytkownicy muszą się przygotować na wzrost opłaty związanej z doładowaniem konta kartą. Obecnie wynosi ona 0,3 proc. wartości transakcji, po zmianie warunków będzie to 1 proc.
Kolejna zmiana dotyczy usługi otrzymywania przelewów międzynarodowych. Obecnie klient płaci za wymianę waluty przychodzącej w transakcjach tego typu. Od 1 sierpnia zastąpi ją opłata transakcyjna, która będzie stosowana wobec wszystkich przelewów wysyłanych na wielowalutowy IBAN klienta, niezależnie od waluty. Oznacza to, że użytkownik zapłaci także wtedy, gdy otrzyma pieniądze w tej samej walucie, w której jest jego konto.
Firma wyjaśnia w mailu przesłanym do użytkowników, że wysokość opłaty transakcyjnej będzie uzależniona od pakietów, z których korzystają. I tak dla Business będzie to 2 proc. (minimum 4 funty), dla Simple również 2 proc., dla Classic 1,5 proc., a dla Premium 1 proc. (we wszystkich przypadkach minimum wynosi 3 funty, 3,5 euro lub 20 lei).
Fintech poinformował też, że zmiany będą obowiązywać automatycznie wszystkich klientów, którzy po 1 sierpnia chcą korzystać z usług Monese. Jeśli ktoś nie chce ich zaakceptować, powinien dać o tym znać firmie mailowo, ale będzie się to wiązało z anulowaniem subskrypcji usługi.
Na koniec warto przypomnieć, że Monese to brytyjski fintech oferujący aplikację do zarządzania finansami oraz konto wielowalutowe. Co istotne, jego użytkownik nie musi posiadać stałego adresu czy historii kredytowej. Rachunek, który zakłada się ekspresowo, ma stanowić alternatywę dla kont w tradycyjnych bankach. Kilka kwartałów temu w firmę zainwestował HSBC.