Rozwiązanie dostępne jest w aplikacji fintechu, na razie tylko na rynku brytyjskim
Klarna, potentat z sektora płatności odroczonych, poinformowała o nowości, jaka pojawiła się w jej aplikacji. Chodzi o możliwość zablokowania dostępu do usług kredytowych. Rozwiązanie ma wesprzeć użytkowników w zapanowaniu nad swoimi wydatkami. Na razie narzędzie dostępne jest w Wielkiej Brytanii.
Klient zainteresowany wspomnianą opcją, powinien w aplikacji Klarny wejść w "Ustawienia" i kliknąć "Dezaktywuj kredyt". Użytkownik jest też kierowany na stronę internetową ze wsparciem dla osób, które nie radzą sobie z zadłużeniem. Na tym etapie nie można korzystać z kredytowania Klarny, ale wykluczenie nie jest dożywotnie – aby móc ponownie korzystać z usług fintechu, należy się skontaktować telefonicznie z jego biurem obsługi.
Nowe narzędzie ma sprawić, że klient rozważy alternatywne formy finansowania zakupów, nim sięgnie po kredyt. Funkcja ma zachęcać np. do oszczędzania na konkretny zakup. Sebastian Siemiątkowski, szef i współzałożyciel Klarny, przekonuje, że klient nie powinien zadłużać się przy każdym zakupie – ma korzystać z tej opcji tylko wtedy, gdy jest ona dla niego najsensowniejszym rozwiązaniem.
Ruch Klarny jest dość ciekawy – firma przedstawia się jako odpowiedzialny kredytodawca. A dzieje się to w chwili, gdy regulatorzy w kolejnych krajach, w tym w Wielkiej Brytanii, chcą ukrócić działania podmiotów z sektora BNPL. W serwisie cashless.pl mogliście przeczytać, że amerykańska agencja CFPB zamierza objąć szerszym nadzorem firmy z sektora płatności odroczonych – mają one podlegać takim regulacjom, jakie stosowane są wobec instytucji oferujących karty kredytowe.
Hey @BcardPayments , @AmexUK , @HSBC_UK let's all agree consumers should have the tools to switch off from credit if they feel it is not helping their financial goals. We've done it. Would love to see you guys follow suit. https://t.co/ZSId0gU947
— Sebastian Siemiatkowski (@klarnaseb) May 24, 2023
Wywodząca się ze Szwecji firma zapewne chce w ten sposób pokazać, że nie czeka na działania państwowych instytucji w zakresie ochrony klientów i sama inicjuje zmiany. Na tym jednak szef fintechu nie poprzestał – za pośrednictwem Twittera wezwał kilka firm, przedstawicieli tradycyjnych usług kredytowych, do pójścia w ślady Klarny i wprowadzenia podobnych rozwiązań.