Instytucja zapewnia, że w procesie tworzenia tego produktu korzystano z dobrych doświadczeń z użytkowania aplikacji dla klientów indywidualnych
Millennium poinformował o udostępnieniu klientom firmowym nowej aplikacji mobilnej. Bank zapewnia, że zbudował ją od podstaw, wykorzystując doświadczenie zdobyte przy rozwijaniu apki dla klientów indywidualnych. Dotyczy to np. biometrycznego logowania. Zamiast hasła wystarczy skan palca lub rozpoznanie twarzy. Rozwiązanie działa już dla smartfonów z iOS, wkrótce ma się także pojawić na urządzeniach z Androidem.
Jak deklaruje instytucja, w apce dla firm można w jednym panelu zarządzać jednocześnie wieloma kontami i elastycznie nadawać użytkownikom uprawnienia. Oprogramowanie informuje klienta o zdarzeniach na rachunku: wpływach czy blokadach płatnościach oczekujących na autoryzację. Kontrahentów można od razu sprawdzić na białej liście podatników VAT. W prosty sposób można wygenerować potwierdzenia i wyciągi, które prześle się mailem czy komunikatorem (np. Whatsappem albo Messengerem). Jedno kliknięcie ma wystarczyć, by zaakceptować całą paczkę zleceń.
W aplikacji widoczna jest pełna historia zleceń: kto je wprowadził, zmodyfikował i autoryzował przed danym użytkownikiem. Bank zapewnia też, że zadbano o właściwy poziom bezpieczeństwa, także podczas autoryzacji zleceń, co jest istotne w przypadku dużych firm i wielopoziomowych struktur akceptacji transakcji. Aplikacja oferuje też pomoc kontekstową – system podpowiada możliwe scenariusze użycia np. w zakresie parametryzacji widoku ekranu głównego czy sposobów wyboru płatności do autoryzacji.
Millennium w swoim komunikacie dużo uwagi poświęca opcjom personalizacji aplikacji. Użytkownik decyduje o tym, jak wygląda strona po uruchomieniu programu, ma możliwość przestawiania i ukrywania elementów, dodawania szybkich skrótów jak przelew krajowy, zagraniczny, VAT, historia, może też ustawiać tryb ciemny, tzw. dark mode. Wynika to z faktu, że z apki będą korzystać zarówno właściciele niewielkich firm, jak i pracownicy korporacji, a ich potrzeby są rożne.
Przy budowaniu nowej apki użyto technologii Flutter, dzięki której można jednocześnie tworzyć oprogramowanie dla Androida i iOS. Daje to oszczędności, pozwala zachować spójność produktową, ale też responsywność. Co istotne, to narzędzie skraca czas wprowadzania zmian i aktualizacji, a tych będzie ponoć sporo – apka ma być stale rozwijana, przedstawiciele instytucji deklarują, że co kilka tygodni będą się pojawiać nowe funkcje.