Rozwiązanie nie wymaga stosowania dodatkowego sprzętu – wystarczy smartfon z aktywnym modułem NFC
Usługa Apple Tap to pay jest już dostępna poza USA – uruchomiono ją na Tajwanie. Jak wynika ze strony internetowej amerykańskiej korporacji technologicznej, rozwiązanie wdrożyły CTBC Bank oraz TapPay, wkrótce ma to zrobić Taipei Fubon Bank.
Z perspektywy polskiego klienta wprowadzenie tego narzędzia w dalekiej Azji może nie będzie istotną informacją, ale ważny jest fakt rozprzestrzeniania się usługi poza rynek amerykański. Gdy przed niemal rokiem mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl o jego uruchamianiu, nie było wiadomo, kiedy i gdzie można się spodziewać tej funkcji.
Tap to pay sprawia, że iPhone staje się terminalem płatniczym. Nie wymaga to użycia dodatkowego sprzętu – wystarczy iPhone 11 lub nowszy model i aktywny moduł NFC. Co istotne, na sprzęcie Apple przyjmowane są nie tylko płatności zbliżeniowe wykonywane urządzeniami tej firmy, ale także kartami płatniczymi czy konkurencyjnymi portfelami cyfrowymi, np. Google Pay.
Sprzedawca uruchamia aplikację na smartfonie, wpisuje kwotę transakcji i prezentuje ją klientowi, który zbliża kartę czy zegarek z opcją płatności zbliżeniowych. Partnerami Apple w USA są w tym przedsięwzięciu m.in. Stripe, Adyen czy Square, ale lista ta ma być rozszerzana.
Warto przypomnieć, że jeszcze w 2020 roku korporacja z Cupertino kupiła za 100 mln dolarów kanadyjski startup Mobeewave, który rozwijał tzw. softPOS-a, czyli oprogramowanie umożliwiające akceptację zbliżeniowych płatności mobilnych.