Oszuści zorganizowali kolejny atak, którego celem jest wyłudzenie wrażliwych danych i w konsekwencji kradzież środków. Tym razem wykorzystali nazwę popularnego systemu Blik, o czym informuje serwis niebezpiecznik.pl. Ofiara ma wrażenie, że otrzymany przez nią SMS został nadany właśnie przez operatora tego narzędzia płatniczego.

Przeczytajcie także: • InPost uruchomił w Wielkiej Brytanii 5 tys. paczkomatów

Z treści SMS-a wynika, że ktoś wysłał odbiorcy przelew na kilkaset złotych. Aby odebrać te środki, należy kliknąć link dołączony do wiadomości. Przenosi on na stronę z fałszywą bramką płatności, na której wykradane są m.in. dane logowania do rachunku bankowego czy numer PESEL. Trzeba mieć na uwadze, że samo otrzymanie SMS-a czy kliknięcie linku nie stwarza zagrożenia, ale dzielenie się informacjami jest niebezpieczne i w takim przypadku należy się skontaktować z bankiem.

Przeczytajcie także: • Sieć stacji Moya umożliwi płatności za tankowanie przy dystrybutorze

W ostatnim czasie złodzieje zintensyfikowali ataki tego typu, a rozsyłane przez nich SMS-y nie dotyczą tylko Blika. Niedawno mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, że oszuści wykorzystują też markę Revolut i informują ofiary o ograniczeniu niektórych funkcji na ich koncie. Wiadomość zawiera link, który prowadzi do rzekomej weryfikacji tożsamości – łatwo się domyślić, czym się ona kończy. SMS-y udają też np. komunikaty z usługi Apple Pay straszące blokadą karty.