Usługa płatności odroczonych od technologicznej korporacji początkowo ma być dostępna wyłącznie w USA
Apple może niebawem uruchomić własną usługę płatności odroczonych. Informuje o tym agencja Bloomberga, dodając, że rozwiązanie mogą już testować tysiące pracowników firmy, którzy zajmują się w niej handlem detalicznym. W przeszłości udostępnianie nowych rozwiązań korporacji tej grupie wiązało się z ich rychłym wprowadzeniem na rynek.
Na temat narzędzia do odraczania płatności (BNPL; buy now, pay later) od technologicznego giganta z Cupertino głośno zrobiło się jeszcze w 2021 roku. W połowie minionego roku mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl, że firma potwierdza prace nad tym produktem. Usługa początkowo miała się pojawić na rynku amerykańskim, wraz z wrześniową premierą iOS 16. Aktualizacja oprogramowania nie przyniosła jednak tej nowości, a firma przyznała, że natrafiła na trudności w realizacji tego projektu.
W kolejnych miesiącach temat BNPL od Apple nie tylko się nie krystalizował, a pojawiały się nawet sugestie, że korporacja może skasować ten projekt. Całkiem niedawno szef Apple, Tim Cook, w rozmowie z CNBC zadeklarował jednak, że prace nad Pay Later trwają. Jednocześnie nie był w stanie sprecyzować, kiedy usługa mogłaby trafić na rynek.
Z wcześniejszych doniesień wynikało, że Apple Pay Later pozwoli klientowi rozłożyć płatność na cztery części i umożliwi mu uregulowanie należności w ciągu maksymalnie sześciu tygodni. Jeśli nie przekroczy tego terminu, nie musi się obawiać dodatkowych kosztów. Niewykluczone, że firma współpracuje z Goldman Sachs nad rozbudową tej usługi. Jakiś czas temu okazało się, że rozwijany przez tych partnerów produkt Apple Card przyniósł znanej grupie bankowej pokaźne straty.