Największy polski bank obecnie posiada ok. 25 proc. udziałów w Pocztowym. Reszta należy do Poczty Polskiej
PKO BP podtrzymuje zainteresowanie przejęciem Banku Pocztowego od Poczty Polskiej – niebawem zespoły robocze tych podmiotów mają rozpocząć prace w zakresie zakupu. O sprawie informuje Puls Biznesu, który dodaje, że chociaż wcześniej na transakcję nalegało głównie Ministerstwo Aktywów Państwowych, to teraz chęć zakupu wyraża także największy rodzimy bank.
Na temat wspomnianych planów głośno zrobiło się jeszcze we wrześniu, o czym mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl. Propozycja przejęcia pojawiła się wiosną, ale przez kolejne miesiące niewiele się działo w tym zakresie. Jesienią prace jednak przyspieszyły, a przemawiają za tym nie tylko czynniki polityczne. Poczta Polska nie będzie musiała szukać sposobów na dokapitalizowanie banku, w którym ma ok. 75 proc. udziałów.
Z kolei PKO BP (posiada pozostałe udziały) za sprawą przejęcia poszerzy swoją sieć oddziałową: Pocztowy może prowadzić działalność z okienek pocztowych, co ma znaczenie w miejscowościach, w których nie opłaca się otwierać oddziału bankowego.
Ile PKO BP może zapłacić za to przejęcie? Puls Biznesu wskazuje, że chociaż aktywa Pocztowego nie są zbyt duże (8,6 mld zł na koniec czerwca), to trzeba mieć na uwadze, że spory udział mają w nich kredyty konsumenckie – atrakcyjne w dobie wysokich stóp procentowych.
Warto przypomnieć, że PKO BP chciał kupić Pocztowy jeszcze w 2012 roku, ale wtedy Poczta Polska nie była zainteresowana transakcją. Operator pocztowy liczył wówczas na to, że filar bankowy odegra większą rolę w jego rozwoju. Tak się jednak nie stało.