Zastrzeżenia co do tempa zmian, poponowanych przez europejskich urzędników, mają przedstawiciele branży płatniczej
Komisja Europejska na poważnie zajęła się przelewami natychmiastowymi w euro. Procedowana jest zmiana przepisów, które mają sprawić, że przelewy tego typu będą powszechne i przystępne cenowo dla wszystkich obywateli posiadających rachunek bankowy w UE i krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Komisja chce w ten sposób pomóc mieszkańcom Wspólnoty i uczynić ją bardziej konkurencyjną.
Z danych udostępnionych przez europejskich urzędników wynika, że na początku br. zaledwie 11 proc. poleceń przelewu w euro w UE było realizowanych natychmiastowo. Pozostałe procesowane są w wolniejszym trybie, nierzadko docierają do odbiorcy kolejnego dnia, a nawet po trzech dniach kalendarzowych. W efekcie codziennie blokowane w ten sposób jest blisko 200 mld euro, które urzędnicy chcą "uwolnić".
Mairead McGuinness, komisarz Unii Europejskiej do spraw stabilności finansowej, usług finansowych i unii rynków kapitałowych, przekonuje, że technicznie rynek jest gotowy na takie zmiany od poprzedniej dekady. Dlatego nie ma powodów, by ekspresowe przesyłanie środków nie stało się powszechnym rozwiązaniem. Jednocześnie McGuinness zapewniła, że procedowana zmiana będzie porównywalna do przejścia z tradycyjnej korespondencji na e-mailową.
Zmiany opierają się na czterech filarach. Po pierwsze, przelewy natychmiastowe mają być powszechne: będą je musiały zaoferować wszystkie podmioty, które realizują dzisiaj "wolne" przelewy. Po drugie, nowa usługa ma być przystępna cenowo (nie może być droższa od przelewów tradycyjnych). Kolejny punkt dotyczy bezpieczeństwa (płatnik ma być informowany o ewentualnym zagrożeniu przed zleceniem przelewu). Czwarty filar dotyczy działań, które sprawią, że z przelewów natychmiastowych nie będą mogły korzystać podmioty objęte sankcjami UE.
Kontrowersje wzbudza termin realizacji tych założeń. Z dokumentów wynika, że od wejścia przepisów w życie uczestnicy rynku będą mieli sześć miesięcy na umożliwienie klientom przyjmowania przelewów natychmiastowych oraz 12 miesięcy w przypadku ich wysyłania. Tak ma to wyglądać w strefie euro. Poza strefą euro terminy wynoszą odpowiednio 30 i 36 miesięcy. Stowarzyszenie Payments Europe, do którego należą dostawcy rozwiązań płatniczych, przekonuje, że te ramy czasowe mogą być zbyt ambitne i zagrożą bezpieczeństwu transakcji.
W tym kontekście warto przypomnieć, że prace nad systemem Euro Express Elixir prowadzi KIR. Narzędzie będzie służyć do natychmiastowych rozliczeń w euro pomiędzy rachunkami w różnych bankach na terenie Unii Europejskiej. KIR zbudował infrastrukturę, która umożliwia połączenie z paneuropejskimi systemami płatności natychmiastowych i zaoferowanie tego rodzaju rozwiązania dla banków z Polski.