Przed oszustami wykorzystującymi wizerunek Orlenu ostrzegają policja oraz sam koncern naftowy
Policja opisała sprawę mężczyzny, który zgłosił się do komendy w Gorlicach i poinformował, że został oszukany na ponad pół mln zł. Poszkodowany inwestował w rzekome akcje spółki Orlen, do czego zachęciły go reklamy pojawiające się na Facebooku. W procederze tym wykorzystywane są także inne popularne strony internetowe, np. YouTube.
Ofiara skuszona wizją wysokich zysków założyła konto w aplikacji promowanej za pośrednictwem reklam w mediach społecznościowych. Na podany przez mężczyznę numer telefonu wkrótce zadzwoniła osoba podająca się za pracownika firmy inwestycyjnej. Niedługo potem niedoszły inwestor otrzymał mailem m.in. numer konta, na który miały trafiać jego zyski oraz link prowadzący do aplikacji AnyDesk, służącej do zdalnej obsługi pulpitu.
W kolejnym kroku oszust polecił swojemu rozmówcy zalogować się na konto bankowe i wykonywać jego polecenia. Chodziło m.in. o zmianę niektórych ustawień w aplikacji bankowej czy dodanie przesłanego wcześniej numeru rachunku do grupy odbiorców zaufanych. Ofiara miała też akceptować transakcje, o których informowała go aplikacja bankowa. Następnie przestępca zyskiwał na czasie – polecił pokrzywdzonemu np. zapoznać się z rzekomymi uchwałami koncernu naftowego. Cała rozmowa trwała przez to ponad trzy godziny.
Właściciel okradanego rachunku w końcu zorientował się, że może być ofiarą oszustwa. Zalogował się na konto z pomocą innego urządzenia i zauważył, że wszystkie środki (543 tys. zł) zostały przelane w kilkunastu transakcjach na podane wcześniej przez przestępców konto. Mężczyzna zrozumiał, że został oszukany i zadzwonił do banku, aby zablokować swoje rachunki.
Z wagi problemu sprawę zdaje sobie sam Orlen, który niedawno poinformował, że kieruje do właściwych organów zawiadomienia o popełnieniu przestępstw. Spółka ma w nich status pokrzywdzonego. Jednocześnie firma stara się blokować i usuwać z sieci profile i serwisy, z których pochodzą fałszywe oferty i reklamy. Firma złożyła też do irlandzkiej siedziby spółki Meta (należy do niej Facebook) zawiadomienie, które ma uniemożliwić publikowanie na platformie fałszywych postów wykorzystujących m.in. logotypy koncernu czy wizerunki przedstawicieli tego podmiotu.
Orlen chwali się też kampanią informacyjną ostrzegającą przed oszustami. Jest ona prowadzona w prasie, radiu, telewizji, internecie oraz na stacjach firmy, gdzie rozdawane są ulotki.