Startup założony w połowie poprzedniej dekady początkowo nosił nazwę Bitwala
Nuri, fintech z siedzibą w Berlinie, poinformował swoich klientów, że złożył wniosek o upadłość. Jednocześnie w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej firmy zapewniono, że użytkownicy nie muszą się martwić o środki zgromadzone na rachunkach. Dostęp do nich wciąż będzie możliwy, a dzieje się tak m.in. za sprawą współpracy z fintechem Solarisbank.
Niemiecki podmiot swoje kłopoty tłumaczy kilkoma czynnikami. Chodzi m.in. o pogorszenie sytuacji na rynku startupów, w tym fintechów – widmo kryzysu zniechęca do inwestowania w biznesy tego typu. Jednocześnie nastąpiło załamanie na rynku kryptowalutowym, z którym powiązana była pokaźna część biznesu Nuri. O problemach tego podmiotu mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl już kilka tygodni temu – w maju z etatem pożegnał się co piąty jego pracownik.
Fintech powstał w połowie poprzedniej dekady i początkowo działał pod nazwą Bitwala. Firma skupiała się wówczas na usługach kryptowalutowych. Klienci mogli nimi obracać bezpośrednio z niemieckiego konta bankowego. Z czasem aplikacja fintechu pozwalała też oszczędzać środki, zarządzać nimi i inwestować np. w akcje. Z tej wielozadaniowej apki korzystało ok. pół miliona osób – założenie konta było proste i zajmowało kilka minut.