Podmioty zamierzają też dostarczyć na rynek nowe produkty
Fintechy Revolut i Stripe poinformowały o nawiązaniu współpracy. Brytyjska firma chce wykorzystać usługi amerykańskiego partnera, by zoptymalizować płatności na europejskich rynkach. Wsparcie Stripe ma też ułatwić Revolutowi globalną ekspansję, m.in. w Indiach, Meksyku i Brazylii. Fintech chce wejść do tych krajów w sposób efektywny – zwłaszcza w obliczu nadciągającego spowolnienia gospodarczego.
Optymalizacja i ekspansja to tylko część wspólnych planów. Osobną kwestię stanowi szukanie dodatkowych możliwości pogłębienia współpracy. Nowi partnerzy chcą po prostu dostarczyć na rynek nowe produkty i usługi. Już teraz mogłoby z nich skorzystać 18 mln klientów indywidualnych i 0,5 mln klientów firmowych Revoluta. Warto zaznaczyć, że brytyjski fintech zaczynał od oferowania usług wymiany walut i przelewów międzynarodowych, a dzisiaj w jego ofercie znajdują się też m.in. kredyty czy ubezpieczenia.
Nowości wciąż przybywa. Fintech ogłosił w tym tygodniu, że jego biznesowi klienci w Irlandii i Wielkiej Brytanii mogą korzystać z Revolut Reader. To mobilny terminal do przyjmowania płatności w punktach sprzedaży, połączony z kontem Revolut Business. Dzięki temu firma w jednym miejscu może rozliczać i przechowywać środki, do których ma dostęp niemal natychmiast po przyjęciu płatności od klientów.
Stripe powstał kilkanaście lat temu i funkcjonuje jako platforma zapewniająca infrastrukturę finansową dla biznesu. Fintech z siedzibami głównymi w USA oraz Irlandii świadczy usługi przetwarzania płatności na blisko 50 rynkach i obsługuje miliony klientów, w tym międzynarodowe korporacje. Przeszło rok temu firma zamknęła kolejną rundę finansowania – pozyskała w niej 600 mln dolarów, co pozwoliło wycenić biznes na 95 mld dolarów. Ostatnie zawirowania rynkowe mogły jednak obniżyć tę wycenę. Realną wartość spółki pokaże debiut giełdowy, do którego przygotowuje się Stripe.