Urzędnicy przekonują, że zmieni się nie tylko znaczenie państwowej apki, ale też zakres świadczonych przez nią usług
Coraz głośniej jest o projekcie ustawy dotyczącej aplikacji mObywatel. Adam Andruszkiewicz, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera, zapowiedział podczas konferencji prasowej, że zostanie on niebawem zamieszczony na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Jedna z najważniejszych zmian przewiduje, że apka będzie miała taką samą wartość jak stosowane teraz dowody osobiste. Dotyczy to także pozostałych cyfrowych dokumentów przechowywanych w tym systemie.
Andruszkiewicz przekonywał też, że zmiany mają sprawić, iż mObywatel pozwoli korzystać bez problemu z innych systemów teleinformatycznych. Narzędzie to ma w pełni wystarczyć do potwierdzenia w nich tożsamości. Administracja państwowa chce też uprościć nawiązywanie współpracy z usługodawcami, którzy chcieliby udostępniać swoje rozwiązania w aplikacji. Wprowadzenie funkcji powiadomień sprawić ma z kolei, że użytkownik nie zapomni o załatwieniu istotnych dla niego spraw.
Jeszcze w pierwszej połowie maja przedstawiciel rządu zapowiedział szereg nowości w mObywatelu. Warto przypomnieć, że w narzędziu tym, dostępnym także w wersji przeglądarkowej, ma się pojawić zintegrowany system e-Płatności. Dla użytkownika będzie to oznaczać m.in. natychmiastowe realizowanie urzędowych płatności bez prowizji, wybór metody płatności oraz monitorowanie jej statusu czy automatycznie wypełnione formularze. Więcej na temat nowości przeczytacie w tym tekście.
Na koniec warto dodać, że mObywatel szybko zyskuje na popularności. O ile na początku 2020 roku apkę zainstalowano ok. 776 tys. razy, o tyle na koniec maja br. liczba instalacji zbliżyła się do 8 mln.