Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Google Pay zniknie z polskiego rynku. Szykujcie się na Google Wallet

Operator Google Pay przekonuje, że chodzi nie tylko o zmianę nazwy. Nowy, cyfrowy portfel oznaczać ma większe możliwości

Google Pay zniknie z polskiego rynku. Ale spokojnie, technologiczny gigant nie wycofa z naszego kraju swojej usługi – po prostu zmieni jej nazwę i zaoferuje użytkownikom nowe możliwości. Transformację zapowiedziano podczas konferencji Google I/O. Nowy produkt nazwano Google Wallet, więc firma wraca do pomysłu z poprzedniej dekady.

Przeczytajcie także: Instapay pozyskało 1,5 mln zł finansowania

Historia Google Wallet sięga 2011 roku. Był to system płatności mobilnych, który pozwalał m.in. przechowywać karty: debetowe, kredytowe, ale i lojalnościowe. Po kilku latach narzędzie zostało jednak połączone z rozwijaną jednocześnie aplikacją Google Pay i na jakiś czas nazwa Wallet trafiła do szuflady. O tym, że Google może do niej sięgnąć, zaczęto mówić i pisać kilka tygodni temu, kiedy okazało się, że korporacja przygotowała nową ikonę dla aplikacji Google Pay. Był to portfel (ang. wallet). Wówczas nie było jednak jasne, jak daleko big tech z Mountain View posunie się z odświeżaniem oferty.

Teraz sprawę wyjaśniono. Na większości rynków, w tym w Polsce, Google Pay zostanie zastąpione przez Google Wallet – aplikację dostępną na Androida oraz Wear OS. Narzędzia nadal będzie można używać do płatności, ale stanie się ono także rzeczonym portfelem: na dokumenty, zaświadczenia potwierdzające np. szczepienie, cyfrowe klucze do samochodu lub domu czy bilety lotnicze albo na koncert. Co więcej, integracja portfela z innymi usługami sprawi np., że użytkownik dostanie powiadomienie o opóźnionym locie albo odwołanej imprezie. Część klientów stwierdzi oczywiście, że zmieniły się tylko nazwa i logo narzędzia, bo jego możliwości nie są i nie będą takie same na wszystkich rynkach.

Przeczytajcie także: Beesafe w kilka minut wyceni szkody w pojeździe na podstawie zdjęć

Nowe podejście ma wynikać m.in. z większej potrzeby cyfryzacji naszego życia, na co wpływ miała pandemia. Co ciekawe, ten trend nie dotyczy tylko gigantów z Dolny Krzemowej – wczoraj zapowiedziano, że poważnie rozbudowana zostanie aplikacja mObywatel. W obu przypadkach nie jest do końca jasne, kiedy użytkownicy mogą się spodziewać wprowadzenia zmian.

KATEGORIA
APLIKACJE
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies